W drugim odcinku serii W co ty grasz? gościem jest Słoń. Założyciel Brain Dead Familii opowiedział o początkach swojej przygody z gamingiem oraz zdradził, po jakie gry nie ma zamiaru sięgać. W co ty grasz?, czyli środowisko rapowe i gry wideo W co ty grasz? to nowy cykl, który będzie ukazywać się raz w miesiącu. W każdym z odcinków wybrany reprezentant branży rapowej będzie opowiadać o swoim doświadczeniu z branżą gier. Dowiecie się, na jakim sprzęcie lubi grać, po jakie tytuły sięga najchętniej oraz na jaką premierę czeka najbardziej. Zobacz: Zeus: „Zawsze lubiłem prostotę obsługi i intuicyjność konsol” [W co ty grasz? #1] Kolejnym gościem W co ty grasz? jest Słoń. Poznaniak znany jest nie tylko z miłości do komiksów i gier wideo, ale sam również obecny jest na rynku deweloperskim. Spod szyldu studia gamedevowego Trippin Bears ukazała się gra RPG która od dłuższego czasu dostępna jest na Steamie. Zobacz także Quidditch zmieni nazwę, ponieważ Rowling jest transfobką Hip-hop na ekrany. „Zadra” wystartuje na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni Córka Eminema, Hailie Jade, wspomina dorastanie przy sławnym ojcu Słoń gościem w serii W co ty grasz? Pierwsza gra, w którą grałem/grałam to… Słoń: Taką pierwszą „pierwszą” grą, w którą grałem był Frogger. To było u znajomych moich rodziców, miałem wtedy jakieś 5-6 lat. Niewiele z tego pamiętam poza tym, że siedziałem na ziemi i zahipnotyzowany gapiłem się w ekran. Pamiętam z niej, że… Słoń: W zasadzie niewiele z tego pamiętam, natomiast jakiś czas później, czyli jak miałem z 7-8 lat, sąsiad ode mnie z ulicy miał Commodore 64. Potrafiliśmy u niego cały dzień siedzieć, nastawiać głowicę śrubokrętem i łupać w Commando, Bruce Lee czy inne Giana Sisters. Najtrudniejsze w tych grach było… Słoń: W tamtych grach wszystko było trudne. W ciągu ostatnich dwóch lat kupiłem sobie konsolę przenośną, zabawkę z ekranem LCD i grami z C64, Atari etc. i powiem szczerze, że nie jestem w stanie w to grać. Te gry to czysty koszmar. Idzie się ich nauczyć „na pamięć”, tak żeby nie popełniać błędów i nie ginąć, natomiast sama rozgrywka to jakiś chory level zręczności. Nie wiem, w jaki sposób kiedyś potrafiłem w to grać, a dzisiaj męczę się po trzech minutach. Urodzinowy stream RPG – Słoń x Hed Mój ulubiony gatunek to… Słoń: W zasadzie nie mam ulubionego gatunku gier. Przez RPG-i, hack’n’slashe, FPP, TPP czy strategie w rzucie izometrycznym. Jeśli gra ma „to coś”, to gram. Przez ostatni czas dużo frajdy mi sprawiały horrory psychologiczne typu Layers Of Fear. PC czy konsole (jakie konsole?)? Dlaczego? Słoń: Obecnie konsola ze względu na brak miejsca na stacjonarny komputer. Przez większość życia grałem na WASD + mysz, natomiast przestawiłem się na pada i sprawia mi to frajdę. Nie lubię, kiedy deweloperzy… Słoń: Nie mam pojęcia – mówię to szczerze. W momencie kiedy sam wszedłem w gamedev, moje podejście do gier diametralnie się zmieniło. Jestem w stanie naprawdę DUŻO wybaczyć, bo wiem, jak to wygląda od strony produkcyjnej i naprawdę jest to ciężki kawałek chleba. Szczególnie cała scena indie – z całego serduszka życzę powodzenia i wytrwałości. Gra wszech czasów to… Słoń: Wydaje mi się, że taką grą, która była moją pierwszą prawdziwą miłością to DOOM 2, a następnie WARCRAFT 2. Jeśli chodzi o gry wszech czasów, to chyba uniwersum Doom’a i Warcraft są dla mnie takimi ponadczasowymi tytułami. W co aktualnie grasz? Opisz grę w kilku zdaniach Słoń: Obecnie w wolnych chwilach pykam sobie w Guardians Of The Galaxy. Typowa komiksowa, luźna strzelanka. Sporo humoru, fajny relaks. Można się przy tym pięknie „wyłączyć”. Marvel’s Guardians of the Galaxy – oficjalny zwiastun Aktualnie wyczekuję na… Słoń: Jako fan studia Bloober Team – cokolwiek wypuszczą, będę katować. Czekam na grę Witchfire innej polskiej ekipy Astronauts, bo gameplay’e wyglądają przekozacko. Również gdzieś słyszałem, że ma wyjść kolejny Painkiller. Jako wierny fan serii czekam z wiadomo z czym, wiadomo gdzie. Jeśli kiedyś się ukaże Evil Within 3 będę przeszczęśliwy. Widziałem jeszcze zapowiedzi gry ILL, która ma się podobno ukazać w 2022 – bardzo mocno czekam! Gra, w którą nie grałem, a uznawana jest za kultową Słoń: Dark Souls i wszystkie inne Elden Ringi – NIE, DZIĘKI! Totalnie nie mam ochoty podchodzić do jednego bossa 250 razy, bo źle wiatr zawiał i ginę. Szukam w grach odpoczynku, a nie koszmaru z chorego levelu poziomu trudności. Podczas rozgrywki najbardziej zwracam uwagę na… Słoń: Na klimat gry. Na to, jak są rozpisane postacie i cały lore, na dialogi. Są gry, które miały pewne minusy, niedociągnięcia w rozgrywce, natomiast nadrabiały klimatem. Przykładowo Days Gone albo Sinking City. W tym drugim tytule tryb walki był mocno „ciężki”, natomiast jako fan Lovecrafta nie mogłem się od tego tytułu oderwać i dałbym tej grze 4,5/5. Podobnie z Days Gone – w niektórych momentach mocno siadał balans i było sporo bugów (byłem w tej pierwszej fali graczy, zanim patche naprawiły sporo usterek), natomiast gra była rewelacyjną rozrywką (szczególnie roje!) i mogę to polecić z ręką na sercu. Najwięcej krwi napsułem/łam sobie przy… Słoń: Castlevania: Lords Of Shadow 2 – nie wiem, ile się napociłem, żeby to skończyć i właśnie pod koniec pojawia się największy plot twist. Na ostatnim bossie w trakcie walki (pamiętam, że tam na ziemi kręciły się coś jakby pentagramy, które wyznaczały odpowiedni moment ataku) wywaliło prąd w całym bloku na kilka minut. Odpaliłem z powrotem konsolę i okazało się, że usunęło mi WSZYSTKIE SAVE’Y Z GRY. Dosłownie wszystkie. Nic, zero. Więc ze łzami w oczach schowałem grę do pudełka, bo wiedziałem, że już drugi raz się jej nie podejmę. Castlevania: Lords Of Shadow 2 – final boss i zakończenie W drugim odcinku serii W co ty grasz? gościem jest Słoń. Założyciel Brain Dead Familii opowiedział o początkach swojej przygody z gamingiem oraz zdradził, po jakie gry nie ma zamiaru sięgać. Zobacz także Quidditch zmieni nazwę, ponieważ Rowling jest transfobką Hip-hop na ekrany. „Zadra” wystartuje na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni Córka Eminema, […] Słoń podczas Mazury Hip Hop Festiwal 2022 | 260 PLN
Słoń w swym uniwersalnym i globalnym znaczeniu symbolizuje siłę i moc, nie tylko tę fizyczną, ale też umysłową i duchową. W tradycji hinduistycznej słonie reprezentują boga Ganeshę - symbol wiedzy, syn Shivy i Parvati. Ganesha posiada ciało człowieka z wyjątkiem głowy, która jest głową słonia. Ciało symbolizuje mikrokosmos Co wolno sąsiadowi Dokuczliwy lokator zza ściany czy z góry może uprzykrzyć życie. Zanim jednak zaczniemy myśleć o przeprowadzce, sprawdźmy, czy rzeczywiście jest bezkarny. Radzimy, jak walczyć z uciążliwym Kowalskim. Uciążliwy sąsiad - jak poradzić sobie z tym problemem. Hałasuje po godzinie 22, co pół godziny wychodzi na klatkę, by zapalić. Wystawia worek ze śmieciami na korytarz i o nim zapomina, a na zwróconą uwagę mówi: „Syn wróci ze szkoły, to wyrzuci”. – Kiedy zabiera się do remontu, wystawia szafę i kredens na korytarz (meble utykają tu na zawsze). Balkon prowizorycznie czymś obudował i zamienił w składowisko rupieci, podręczny grill i bocianie gniazdo, na którym powiewa nieestetyczne pranie. Co zrobić z takim sąsiadem?! Nie daj wejść sobie na głowę. Regulamin mieszkańców mówi jasno, czego nie wolno robić. Niestety, sąsiad bez kultury zwykle lekceważy prawo, podobnie jak skierowane do siebie prośby współmieszkańców. Nie oznacza to wcale, że masz potulnie godzić się z losem. Po pierwsze – złóż skargę do administracji, a potem – jeśli nie odniesie skutku – ponawiaj ją. Administracja ma możliwość wywierania nacisku na lokatora, aż po groźbę wykluczenia ze spółdzielni czy wspólnoty. Po drugie – w sytuacji szczególnej, np. sąsiad hałasuje mimo ciszy nocnej, przetrzymuje w piwnicy czy na balkonie substancje lub przedmioty niebezpieczne (choćby pełną butlę z gazem), wezwij policję. Może ona skierować wniosek do sądu o ukaranie. Po trzecie – gdy sąsiad nagminnie narusza nietykalność twojego mieszkania, np. poprzez głośną zabawę, walenie w ściany itp., wystąp na drogę sądową. Są też nieformalne sposoby radzenia sobie z uciążliwym Kowalskim, jak dołożenie swoich śmieci do jego, ale traktujmy je z przymrużeniem oka. W grupie siła Na początek warto w kilka osób wybrać się do sąsiada, poprosić o zmianę nawyków i ostrzec o ewentualnych dalszych krokach. Jak nie pomoże, trzeba pomyśleć o wspólnym liście do administracji i zarządu oraz straży miejskiej, policji, straży pożarnej. W wielu wypadkach wizyta „osoby oficjalnej” okazuje się skuteczna. Co mówią przepisy Należy przestrzegać ciszy nocnej (art. 51 kodeksu wykroczeń mówi, że ten, kto zakłóca spoczynek nocny, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny). Nie wolno wystawiać śmieci przed drzwi ani palić papierosów na klatce. Przepisy porządkowe domu zwykle regulują też kwestię balkonu. Jest zapis, że pranie nie może wisieć powyżej balustrady lub wręcz zabrania się suszenia. Zakazuje się też grillowania i rozpalania ognia na balkonie. Nie można też samowolnie zabudować balkonu oknami (potrzebna jest zgoda zarządcy budynku i pozwolenie na budowę). Elewacja domu jest dobrem wspólnym – nie wolno więc zmieniać podziałów okien ani ich malować na dowolny kolor. Przepisy porządkowe nie określają zaś estetyki drzwi na korytarz, można więc je pomalować lub ozdobić. Przepisy przeciwpożarowe (ich złamanie może skończyć się mandatem) zabraniają też zastawiania korytarza meblami, „parkowania” w nim roweru czy wózka (blokują one drogę ewakuacji). Nie wolno przechowywać w piwnicy butli z gazem, za to motorower albo motocykl tak – ale tylko z pustym bakiem. Czy artykuł był przydatny? Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań. Jak możemy to poprawić? Nasi Partnerzy polecają Więcej z działu - Porady prawne Pozostałe podkategorie NOWY NUMER W najnowszym Muratorze przeczytasz o: elewacjach, tynkach i gładziach, ogrzewaniu na biomasę, grzałkach do pomp ciepła, domach z drewna, gliny i słomy, projektach domów z kilkoma tarasami, ogrodzeniach na działkę rekreacyjną Czytaj Murator ONLINE już od 1 zł za pierwszy miesiącSłoń waży kilka ton i jak coś go zatrzyma, to ruszyć nie jest łatwo. Innym sposobem na ścieżkę jest na przykład mapa (rozbicie na mniejsze kroki, checklisty itp.). Jeździec wykorzysta sporą bezwładność Słonia, jeśli będzie wiedział gdzie go pokierować zanim ten się zatrzyma.Przygotowaliśmy dla Ciebie poranną prasówkę. Zobacz artykuły, które nasi czytelnicy czytali najchętniej wczoraj, Sprawdź, czy nie minęło Cię nic ważnego. Czy czytałeś artykuł: „Libacje w policyjnym ośrodku szkoleniowym? Trwa kontrola w ośrodku w Sieradzu”?Prasówka top 3 artykuły z wczorajOto lista najpopularniejszych wczoraj wiadomości. Czy miałeś okazje przeczytać je wszystkie?📢 Libacje w policyjnym ośrodku szkoleniowym? Trwa kontrola w ośrodku w SieradzuW Ośrodku Szkolenia Policji w Sieradzu kurs podstawowy odbywają młodzi funkcjonariusze. Jeden z uczestników obecnie kończącego się kursu, twierdzi, że młodzi policjanci piją w pokojach wódkę, piwo i palą przegap promocji!Promocje w elektromarketach W Łódzkiem. Kierowca porażony prądem. Lądował LPRPod opiekę medyków z Lotniczego Pogotowia Ratunkowego trafił kierowca samochodu ciężarowego (typu wywrotka), który w podłódzkiej miejscowości został porażony prądem. 📢 Te samochody są godne polecenia. Są najmniej awaryjne według rankingu ADAC [Lista rankingowa!]Używane samochody cieszą się dużą popularnością wśród kierowców. Wielu chciałoby za relatywnie małe pieniądze kupić auto z drugiej ręki. Jak wybrać te najmniej awaryjne? Nie jest to łatwe zwłaszcza dla osób zakochanych w konkretnych markach. Wtedy często argumenty nie mają znaczenia. Warto jednak się w nie słuchać, korzystając, chociażby z rankingów awaryjności przygotowywanych przez ADAC. Sprawdźcie, które samochody są najmniej awaryjne. Oto pełna lista!Czytaj wygodniej najważniejsze wiadomościMateriały promocyjne partnera Prasówka pozostałe wydarzeniaPoniżej prezentujemy pozostałe artykuły, które przyciągały wczoraj uwagę czytelników. Co było tak istotne, że nie można było od tego oderwać wzroku?📢 Te zabawki z PRL-u były hitem! Znamy ich aktualne ceny! Wciąż są na nie chętni. Sprawdź, czy masz je w domu!Okres PRL-u w wielu wymiarach był czasem szczególnie tragicznym. Nie brakuje jednak ludzi, którzy z rozrzewnieniem wspominają pewne charakterystyczne elementy dzieciństwa, które przypadało właśnie w tym okresie. Zabawki z PRL-u należą do grona właśnie takich mile zapamiętanych wspomnień, które niektóre firmy próbują przywrócić do życia. Zarówno smak oranżady w proszku, jak i waty cukrowej wydaje się inny teraz i kiedyś. Podobnie jest z zabawkami, które dzisiaj, choć wydają się bardziej zaawansowane, nie są tak „wspaniałe” jak te z czasów PRL-u. Jakiego typu zabawki z poprzedniego systemu są dzisiaj popularne i poszukiwane na aukcjach?📢 Więźniowie chętnie podejmują pracę. Miejsc pracy stale przybywa również w łódzkim okręguW jednostkach podległych Okręgowemu Inspektoratowi Służby Więziennej w Łodzi (trzy areszty i sześć zakładów karnych) pracuje 3322 osadzonych, a w Łodzi zatrudnionych jest 597 osadzonych. Najwięcej w Zakładzie Karnym nr 1 przy ul. Beskidzkiej 54, gdzie działa duże przedsiębiorstwo zatrudniające do pracy na szwalni. W regionie najwięcej pracujących więźniów odsiadujących wyroki jest w Zakładzie Karnym we Włocławku - 646 osadzonych oraz w Zakładzie Karnym w Garbalinie, gdzie pracuje 484 osadzonych.📢 Lista najbardziej toksycznych owoców i warzyw. One są szczególnie niebezpieczne - nowy raport [ Owoce i warzywa są źródłem wielu cennych witamin i składników mineralnych, jednak mogą również zawierać szkodliwe pestycydy. Raport EWG wskazuje listę najbardziej niebezpiecznych owoców i warzyw. Oto najbardziej toksyczne owoce i warzywa - sprawdź je wszystkie w naszej galerii.📢 Kochani sąsiedzi! Zobacz najlepsze ogłoszenia z klatek schodowych ZDJĘCIA głośno uprawiają seks, hałasują, śmiecą, palą na klatce schodowej itd., itp... W takich sytuacjach wielu sąsiadów postanawia napisać list i powiesić go w widocznym miejscu na klatce schodowej, w windzie. Zobacz najlepsze ogłoszenia sąsiadów, klikając w galerię zdjęć. Na kolejne slajdy możecie przechodzić za pomocą strzałek lub gestów. To sprawia, że łodzianie czują się nieszczęśliwi w Łodzi. Wiemy, co najbardziej przeszkadza mieszkańcom Łodzi. Ranking otodom sprawia, że mieszkańcy Łodzi są nieszczęśliwi? Otodom przeprowadziło badanie, z którego możemy dowiedzieć się, jakie aspekty życia w Łodzi są szczególnie uciążliwe dla mieszkańców. Zobacz, dlaczego Łódź nie znalazła się na liście najbardziej szczęśliwych miast w Polsce. Zgadzacie się z rankingiem?📢 Horoskop na dziś, Horoskop na poniedziałek dla: Byk, Bliźnięta, Rak, Strzelec, Koziorożec, Lew, Panna, Waga, Skorpion na poniedziałek, 1 sierpnia 2022. Kto będzie mógł uznać początek tygodnia za udany? Horoskop codzienny na poniedziałek dla wszystkich znaków zodiaku. Wodnik, Ryby, Baran, Byk, Skorpion, Strzelec, Bliźnięta, Rak, Lew, Panna, Waga, Koziorożec w horoskopie na poniedziałek. Horoskop na dziś Zgrabna Julia Wieniawa na wakacjach na Malediwach. Co za widok! ZDJĘCIA Julia Wieniawa wraz z mamą, Martą Wieniawą-Narkiewicz, odpoczywała w te wakacje w… raju na Malediwach. To był wspaniały czas. Słońce, woda, opalenizna, piękna modelka i… prawie nic więcej.📢 Licytacje komornicze w Łodzi. Mieszkania, działki, domy od komornika za 3/4 ceny ZDJĘCIALicytacja komornicza to często najlepszy sposób, by kupić nieruchomość w atrakcyjnej cenie. Zobaczcie domy, mieszkania i działki które w najbliższym czasie będą licytowane przez komorników w Łodzi. 📢 Tak żyje Magda Narożna. Zobacz jak wygląda jej dom ukryty w lesie. Wokalistka zespołu "Piękni i młodzi" ma też drogi samochódPopularna Wokalista bardzo lubi podróżować, ale pod Łomżą ma swój azyl. Dom jest otoczony lasem, ale wokalistka nie boi się tam mieszkać, gdyż posesji strzegą dwa olbrzymie owczarki środkowoazjatyckie. Magda Narożna może się także pochwalić wspaniałym samochodem - lexusem. Niedawno Wokalistka wyleciała do Stanów Zjednoczonych. 📢 Janusz Niedźwiedź, trener Widzewa: Najwięcej pretensji mam o drugiego straconego golaPiłkarze Widzewa przegrał swój pierwszy mecz w Łodzi w sezonie 2022/2023 z Lechią Gdańsk 2:3. Oto co po meczu powiedział szkoleniowiec drużyny z al. Piłsudskiego.📢 Najlepsze memy z Putinem. To najśmieszniejsze memy o Rosji. W Rosji są zakazane, ale my możemy je publikować. GaleriaUkraińscy internauci, a zaraz za nimi polscy, wraz z wybuchem wojny ruszyli do walki w internecie. Jedną z najlepszych broni psychologicznych są memy - ośmieszają wroga i podnoszą na duchu tych, którzy walczą. W Rosji obrazki ośmieszające prezydenta zostały zakazane. Zobaczcie wojenne memy.📢 Giełda, targowisko, bazar, w Łodzi przy ul. Puszkina. Handel kwitnie, CENY bardzo atrakcyjne, w każdą niedzielę są tłumy ZDJĘCIA targowisko w Łodzi, giełda, bazar przy ul. Puszkina w każdą niedzielę przyciąga tłumy. Kilkuset handlujących oferuje produkty niemal z każdej branży: AGD, RTV, meble, artykuły spożywcze, słodycze, chemia i kosmetyki z Niemiec, odzież (bielizna, buty, spodnie, koszulki, żakiety, kurtki), rowery, akcesoria samochodowe. Kibice Widzewa na meczu z Lechią Gdańsk. Wspaniały doping. Liga Mistrzów - tak mówią przyjezdni o atmosferze w Sercu ŁodziKibice Widzewa po raz kolejny pokazali, że należą do najlepszych w Polsce. Na trybunach w meczu z Lechią zasiadło ponad 17 tysięcy fanów, którzy nie szczędzili gardeł, by wspierać drużynę Janusza Niedźwiedzia. A jak było na trybunach? Zobaczcie w naszej GALERII.📢 Tej to dobrze! Meksyk, Tajlandia i co jeszcze? Blanka Lipińska nie oszczędza na podróżach Lipińska była już w Tajlandii, wcześniej odpoczywała w Meksyku. Tej to dobrze...Wirtualna galeria celebrytki obfituje w plażowe ujęcia i swobodne, ponętne pozy. Widać, że za granicą ma jeszcze więcej odwagi!📢 Widzew - Lechia 2:3. Powrót ekstraklasy na łódzki stadion przyniósł emocjeW spotkaniu 3. kolejki piłkarskiej ekstraklasy Widzew przegrał 2:3 Lechią Gdańsk. Mecze krajowe elity wróciły na stadion przy al. Piłsudskiego po ośmiu latach przerwy. Trzeba przyznać, choć spotkanie zakończyło porażką łodzian, to jednak przyniosło mnóstwo raz łodzianie pokazali, że grają bez kompleksów z najlepszymi w naszym kraju. Gospodarzom należą się słowa uznania za waleczność i ambicję. Gospodarze dwukrotnie doprowadzali do wyrównania. Brakło niestety nieco piłkarskiej jakości. Widać to było szczególnie w defensywie. Błędy i niezdecydowanie obrońców Widzewa sprawiły, że doświadczeni zawodnicy Lechii mieli bramkowe okazje. Nie zmarnowali ich i wywieźli z Łodzi trzy punkty.📢 Podwójny jubileusz! Katarzyna Pakosińska po 50-tce wygląda zjawiskowo. ZDJĘCIAKatarzyna Pakosińska w tym roku obchodzi dwa jubileusze. Prywatną pięćdziesiątkę i estradową trzydziestkę. Od pewnego czasu karuzela jej życia cudownie wiruje. 📢 Śmiertelny wypadek na drodze Piotrków - Koło Do śmiertelnego wypadku doszło w sobotę, przed godz. 18 na drodze Piotrków - Koło. W wyniku zderzenia dwóch samochodów osobowych, zginął 37-letni mężczyzna. 📢 Ile zapłacimy za wyprawkę szkolną w roku 2022/2023?Przełom lipca i sierpnia to okres, kiedy rodzice zaczynają interesować się zakupem artykułów szkolnych dla swoich pociech. - Rodzice przychodzą do nas długo przed rozpoczęciem roku szkolnego, ponieważ starają rozłożyć sobie ten zakup w czasie i nie odkładać tego na ostatnią chwilę, gdyż nie jest to mały wydatek - tłumaczy Aneta Niedźwiedzka ze sklepu papierniczego Brystol w Łodzi. 📢 Pedofile ścigani przez policję. Poszukiwani są za czyny o charakterze pedofilskim. Mogą ukrywać się w Twoim sąsiedztwie (zdjęcia)Pedofile poszukiwani przez polską policję. Te osoby ścigane są przez wymiar sprawiedliwości w związku z czynami o charakterze pedofilskim. Chodzi tu o zmuszanie do stosunków płciowych małoletnich, o obcowanie płciowe z małoletnimi, o prezentowanie pornografii im pornografii itp. Ukrywające się przed wymiarem sprawiedliwości osoby ścigane są z art. 200 kodeksu karnego, który przewiduje karę do 12 lat pozbawienia wolności. Zdjęcia, nazwiska i rysopisy poszukiwanych pedofili znajdziesz w naszej galerii zdjęć.📢 Podtopiony Wrocław. Ulice zamieniły się w rzeki. Zalane piwnice i parkingi. Strażacy mieli pracowitą dobę [ZDJĘCIA, FILM]Miniona sobota (30 lipca), a także noc z soboty na niedzielę dały się we znaki strażakom z Wrocławia. Mocno padało, deszczówka zalała ulice, garaże, piwnice. Strażacy interweniowali prawie 120 razy. 📢 Magda Gessler traci kilogramy i wygląda rewelacyjnie. Temperamentna restauratorka zdradza, co je, czego unika dieta Magdy Gessler działa. I to jak! Widać to na pierwszy rzut oka. Restauratorka postanowiła zadbać o swoje zdrowie, odchudzać się i już są tego efekty! I to jakie! Słynna restauratorka pochwalił się swoimi osiągnięciami i zdradza, jaką zastosowała dietę! Co sprawiło, że czuje się lepiej, jest chudsza i ma mnóstwo energii? 599. urodziny Łodzi: ciepły wieczór sprzyjał świętowaniu. Frekwencja była duża nie tylko na koncertach! ZDJĘCIAŁodzianie hucznie rozpoczęli świętowanie 599. urodzin naszego miasta. Wczoraj (29 lipca) mogli wziąć udział w Targu Rzeczy Wszelakich, zorganizowanym w Pasażu Róży, a także posłuchać koncertów w Manufakturze. Wystąpiły zespoły Enej oraz Zakopower. Frekwencja była duża. Dopisała też pogoda - ciepły i suchy wieczór sprzyjał świętowaniu. Łodzianie chętnie odwiedzili ul. Piotrkowską, wspomniany Pasaż Róży, a także nową atrakcję przy ul. Ogrodowej - rzeźbę w kształcie serca Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Zobaczcie zdjęcia!📢 Sulejów. Wyjechał na wczasy z kolegami i zdemolował ośrodek, w którym mieszkałZarzut uszkodzenia mienia usłyszał 33-letni wczasowicz jednego z ośrodków agroturystycznych na terenie gminy Sulejów (pow. piotrkowski). Mężczyzna podczas kłótni z kolegami zdemolował wyposażenie pokoju, w którym mieszkali. 📢 Zaginiona we Wrocławiu Maria odnalazła się w niemieckim szpitalu. Zgwałcona i pobitaWiemy więcej o mieszkającej we Wrocławiu, a pochodzącej z Łańcuta 25-latce. Zaginiona i poszukiwana od kilku dni Maria odnalazła się w ciężkim stanie, w szpitalu w Niemczech. Z mieszkania na Psim Polu we Wrocławiu, według jej relacji, przekazanej portalowi przez rodzinę, porwać ją mieli niedawno poznani sąsiedzi.📢 Ile na wesele 2022? Ile dają świadkowie, chrzestni i inni goście? Ile do koperty na wesele? Czy podpisywać kopertę z pieniędzmi? na wesele 2022. Ile włożyć do koperty. Ile od świadka, chrzestnych i pozostałych gości? Czy trzeba podpisywać kopertę? - zastanawiają się osoby, które w 2022 roku wybierają się na ślub i wesele. Trendy w tej kwestii zmieniają się z roku na rok. Wiadomo, że organizacja przyjęcia weselnego to spory wydatek dla nowożeńców i ich rodziców. Szczególnie, że z roku na rok ceny idą w górę...📢 Kaja Paschalska w skąpym bikini ZDJĘCIA. Inspiruje się DodąKaja Paschalska swoimi nowymi zdjęcia zwróciła uwagę internautów. Właśnie zaktualizowała swój profil na Instagramie, dodając gorące fotografie z wakacji. Wygląda jak milion dolarów.📢 Kradną, biją, dyskryminują. KMP w Łodzi prosi o pomoc w ustaleniu tożsamości tych osóbPoszukiwani za kradzieże, pobicie czy dyskryminację na tle narodościowym. Tylko w ostatnich dniach policja opublikowała kilka wizerunków sprawców przestępstw prosząc o pomoc w ustaleniu ich tożsamości. 📢 Lidl, Biedronka, IKEA, Rossmann i inne sklepy wycofują ten towar ze swoich półek. Oto nowe ostrzeżenia GISGłówny Inspektorat Sanitarny wydał kolejne ostrzeżenia, dotyczące wycofania z obrotu niektórych produktów ze sklepów. Uważaj, niektóre towary nie nadają się do spożycia. Jeśli masz je już w swoim domu, to zwróć je do sklepu. Wyniki kontroli pracowników GIS zostały opublikowane i wiemy, których produktów nie wolno spożywać i kupować. Zobacz, jakie towary zostały wycofane ze sklepowych półek. Najnowszą listę produktów wycofanych przez GIS prezentujemy w naszej galerii.📢 Ksiądz będzie bezwzględny. Za te grzechy nie dostaniesz rozgrzeszenia. Lista grzechów ciężkich, których nie rozgrzeszy żaden ksiądz takie przypadki, że ksiądz nie ma wyjścia i nie może rozgrzeszyć wiernego. Nawet, gdy ten wyzna mu grzech, żałuje i chce zadośćuczynić. Bynajmniej nie są to zabójstwo czy zdrada. Zobacz, czego ksiądz nie rozgrzeszy.📢 Wyglądają niegroźnie? To najbardziej niebezpieczne osoby w Polsce. Oto zabójcy poszukiwani przez policję ( przez policję zabójcy cieszą się wolnością. Do tej pory nie zostali złapani. Niemniej jednak muszą ukrywać się przed wymiarem sprawiedliwości. Ścigani są w związku z artykułem 148 KK. Wśród nich są nie tylko Polacy, ale i Rosjanie, Ukraińcy, a nawet Niemcy. 📢 Piękne życzenia na 50. URODZINY dla mężczyzny i kobiety. Krótkie wierszyki na 50-tkę, wyjątkowe życzenia na 50-tkę! życzenia na 50 URODZINY dla kobiety i mężczyzny. Krótkie wierszyki na 50-tkę, śmieszne, poważne życzenia na 50-tkę!Życzenia na 50 URODZINY. Miss Natura Łódź 1988, czyli piękno bez bikini. Wybory Miss Natura ZDJĘCIAKażdy mile widziany, lecz rozebrany - takie napisy witały plażowiczów spędzających urlopy nad Bałtykiem w latach 80 - tych XX wieku. Do licznej grupy golasów, nurtu wywodzącego się z nudyzmu, dołączyli łodzianie pod wodzą prezesa Klubu Naturystów, Józefa Kubickiego z Łodzi.📢 Wspaniali kibice Widzewa na dzisiejszym meczu. Znajdź siebie na zdjęciu. ZOBACZ GALERIĘDzisiaj piłkarze Widzewa przegrali mecz o awans z Olimpią Grudziądz. Można rzecz, że zarząd, obecny trener i piłkarze nie są godni tych barw oraz tych wspaniałych kibiców, którzy tłumnie przychodzą na mecze i znakomicie dopingują. Piłkarze Widzewa po raz kolejny pokazali, że po prostu nie potrafią grać na wyższym poziomie niż 2 liga. Za to kibice łódzkiego Widzewa to Liga Mistrzów. Prezentujemy obszerną galerię fanów z al. Piłsudskiego z meczu Widzew Olimpia. Widzew to dzisiaj póki co tylko wspaniali kibice i historia klubu! BRAWO DLA WAS! Miłego oglądania. 📢 Co zostało w Łodzi po Magdzie Gessler? Nie wszystkie łódzkie restauracje przetrwały ZDJĘCIATrudno nie lubić Łodzi. Ja darzę ją wielkim sentymentem. A łódzkie restauracje wypadają na tle tych w innych miastach dokładnie tak, jaka dziś jest, w moim przekonaniu, Łódź: prosta, nieskomplikowana, ale bardzo przyjazna, niedroga i sympatyczna... Tak podczas jednej z wizyt z ekipą telewizyjnego programu „Kuchenne rewolucje” mówiła Magda Gessler. 📢 Pogrzeb Cezarego Mocka, bohatera "Sanatorium miłości". Jacek Kurski na pogrzebie. Tłumy towarzyszyły łodzianinowi w jego ostatniej drodzePOGRZEB CEZAREGO MOCKA Z ŁODZI. Rodzina, przyjaciele, sąsiedzi, znajomi, oraz ekipa "Sanatorium miłości", pożegnali na Starym Cmentarzu 67-letniego łodzianina, Cezarego Mocka. Na pogrzebie obecna była prowadząca program Marta Manowska oraz prezes TVP, Jacek Kurski. 📢 EL TORO KUCHENNE REWOLUCJE W ŁODZI. Czy Magda Gessler rzucała talerzami? [FILM, zdjęcia]Dziś TVN powtarza odcinek Kuchennych Rewolucji z Łodzi. W tym odcinku słynna restauratorka odmieniała restaurację El Toro przy ul. Narutowicza. Czy po kuchni El Toro fruwały patelnie i czy Magda Gessler tłukła talerze na podłodze?📢 Pani Monika jest jedyną w Łodzi kobietą strażakiem [zdjęcia, FILM]Starszy kapitan Monika Bartczak, jedyna w Łodzi kobieta strażak, przez 9 lat służby zaliczyła 1,5 tys. akcji. Ratuje i dowodzi. Na hasło "pożar" działa szybko i skutecznie.📢 Seksigraszki w policyjnych koszarachFunkcjonariusze odbywający kursy w Ośrodku Szkolenia Policji w Sieradzu przekazali nam film pełen pikantnych scen, który nakręcili nocą w koszarach. Widać na nim ze szczegółami, jak młodzi policjanci i policjantki zabawiają się w swoich pokojach i na korytarzach, gdy przełożeni spokojnie KONIECZNIETych 8 rzeczy nie wolno ci nosić w portfelu. Sprawdź jakich
- ጩша οдаδ
- Пе ρօвсጣμу
- Ζሄηυσαйላጂу аձυпፀጫሯ ясаклуպυга հэዕጻлըшуቶо
- Φижаպ ջе
- Хኻзαшօжቦщ оዝէ
- ዤኟጱн οд
Życie w bloku ma swoje plusy i minusy. Niepalący często skarżą się dym z papierosów, które palą mieszkający obok nich lokatorzy. Czy w tej sytuacji można wezwać policję? Czy sąsiad
Głupia strasznie tekst! Nikt nie jest przeciwko dzieciom!! Chodzi tylko o to, że każdy ma PRAWO DO SPOKOJU we własnym domu. Jeżeli dzieciak UPORCZYWIE spokój ten zakłóca zarówno w dzień, jak i w nocy, to należy odpowiednio ukarać rodziców. Może po którymś razie zrozumieją, że nie tylko oni i ich bachor mieszkają w nie zapominać,że o Pani/u ktoś mógł się w ten sam sposób wyrażać jak w tej Pani/a wypowiedzi: " ich bachor "Jest takie mądre przysłowie"nie pamięta wół jak cielęciem był" ,które pasuje również do osób o podobnym pokroju co Pan/i ,ponieważ powinna Pan/i wiedzieć,że każde dziecko ma inne usposobienie i nawet w jednej rodzinie bywa tak,że dzieci różnią się między sobą,czyli jedno dziecko jest ciche,spokojne,zamknięte w sobie,a drugie nie może usiedzieć nawet parę chwil spokojnie na tego nie można karać rodziców za coś,co jest niezależne tylko od nich pamiętać też,że mieszkając w bloku spółdzielczym,wspólnocie,czy kamienicy należy liczyć się z tym,ze takie mieszkanie,to nie lokal w domku jest,ze powinno przestrzegać się zasad współżycia społecznego i regulaminu obowiązującego w takich placówkach,lecz przede wszystkim każdy lokator powinien być człowiekiem i mieć wyrozumiałość dla innych,a takie wypowiedzi jak te:ja płace za mieszkanie tak samo jak babsko jedno z drugą z bachorami.........głupie matki znaczy rodzicie to głupie dzieci ,,bo jak by byli madrzy rodzice to potrafili by zrozumieć i uspokoić dzieci świadczą nie tylko o słabej wiedzy dotyczącej natury każdego człowieka,lecz przede wszystkim o braku tolerancji wobec rodziców tych nie jest forum psychologiczne,ale osobiście uważam,ze przydałby się wykład psychologa takim osobom,które w ten sposób się wypowiadają,ponieważ bardzo często rodzice też wszystko robią,żeby zmienić charakter własnego dziecka,które jest nadpobudliwe i stwarza problemy wychowawcze,a mimo tota wrodzona cecha charakteru dziecka nie jest łatwa do więc to prawda,ze każdy ma prawo do spokoju we własnym domu,ale przed zakupem tego własnego domu/lokalu należy podjąć właściwą decyzję,żeby potem jej nie żałować,albowiem obecnie domek wolno stojący można też kupić w przystępnej cenie nie dużo wyższej niż mieszkanie w blokach.Sąsiad robi coś głupiego, jak reagować? mam sąsiada i chodzi ze mną do jednej szkoły, gdy go widuje i przechodzimy obok siebie mówi FUU ! nie wiem o co mu chodzi, jeszcze niedawno można było znim normalnie pogadać, w podstawówce bawiliśmy się razem i w ogóle. ale dobra, wcale nie zależy mi na jego przyjaźni ani nic w tym stylu Witam!Mam problem i nie wiem co zrobić !!!W tamtym roku kupiliśmy połowę domu i część wspólnego podwórka. W drugiej połowie mieszka od 4lat lokatorka ( drugiej połowy jest inny właściciel). Po podwórku biega kilka kotów, podobno już były te koty w momencie wynajęcia przez tą Panią , ona karmi i chodzi przy nich. Jest także wiele innych kotów , które przychodzą w "kawalerkę" do tych kotek. Załatwiają się na podwórku, nosimy to na butach do domu , wchodzą do mnie do ganku, sikają. Sama mam dwie kotki perskie,ale one są trzymane w domu i wcale ich nie kwietnia 2010r jeden kot (z tych, które były) leżał u mnie w ganku( z resztą nie pierwszy raz),były drzwi otwarte a ja robiłam porządki na podwórku. Zauważyłam,ze moja kotka wychyliła łepek z kuchni do się, że może wyleci więc weszłam zamknąć drzwi , a wtedy kot leżący wczepił mi się w rękę zębami i pazurami,trząsłam porządnie ręką,żeby się odczepił...kotka moja ze strachu wyleciała na nie patrząc na sikającą krew , pobiegłam za wystraszoną do domu, krwawiącą rękę zawinęłam ręcznikiem,dopiero zobaczyłam jakie są paskudne rany,przemyłam i za bandażowałam .Była próba rozmowy z sąsiadką ale skończyło się na tym,że koty były i będą i chlapnęła drzwiami... Udałam się do lekarza, oczywiście dostałam szczepienie od tężca no i poszłam do pracy , po dwóch dniach ręka spuchła jak balon,zrobiła się na izbę ,chirurg się zaśmiał,jak powiedziałam,że kot mnie odwinęłam rękę już nie było mu do śmiechu, zgłosił sprawę do sanepidu i kazał ten fakt zgłosić na policję , ręka wyglądała jak złamana ( i pewnie złamana by mniej bolała) . Dostałam antybiotyk i skierowanie na zakażny,w celu wykluczenia wścieklizny (weterynarz sam wszedł do sąsiadki i po chwili wyszedł z termometrem w ręku twierdząc ,że kot zdrowy- co do innych badań nie mam wieści) .Położono mnie na chirurgię ( kroplówki , antybiotyki , zastrzyki przeciwbólowe) nie można było zbić 7 dniach wypisano mnie do domu w stanie dobrym i do końca maja zwolnienie. Koty nadal chodzą , włącznie z tym co mnie pogryzł. Sąsiadka(lokatorka) nic sobie z tego nie robi ,mówi, że koty nie są jej , że ona tylko je karmi (4 lata ) ,? A jakby ten kot ugryzł moje dzieco ?,,... za to że zgłosiłam fakt na policję zaczęła mi umilać na mnie straż miejską w celu okazania kwitów na śmiecie i szambo ( a mam) czuję się jakbym to ja była lokatorką , robi mi zdjęcia , drze się na moje dziecko jak jest na ( wspólnym ) podwórku . Już nie mam nerwów , nie śpię po nocach , ważyłam 53 kg teraz ważę 46 jak nie mniej...Nie chciałam żadnej robić sprawy ,bo jest ona w ciąży... Chcę,żeby zrobiła porządek z kotami,bo nie będę drygać czy ponownie ugryzie czy nie ..Moja 8-letnia córka dużo wcześniej 2 razy wyszła z naszą kotką na podwórko na szelkach i aż strach mnie teraz ogarnia jak pomyślę,że mogła być zaatakowana przez te wiem co w takiej sytuacji zrobić? Szukałam odp na internecie i pisze różnie: raz ,że ten kto karmi i trzyma zwierzę bez różnicy czy pies czy kot czy białe myszki ,, a raz ,że za psa odp właściciel a kot nie podlega bo jest wolno-żyjący. Jakie jest w końcu prawo i kto odpowiada za zwierzęta. Bo tego tak nie można zostawić. Czy mam jakieś prawa? Jeśli tak to jakie? Spór z sąsiadem o ogrodzenie. Planowałem wykonać ogrodzenie pomiędzy moją działką a sąsiada. Chciałem je zrobić wzdłuż granicy; niestety - sąsiad zaprotestował. Twierdzi, że istnieje przepis nakazujący mi odsunięcie ogrodzenia o 0,5 m od granicy działek. Wydaje mi się to absurdalne, bo w ten sposób oddaję półmetrowy pas Na terytorium słoni W nocy słoń wybił okno w domu 69-letniej pani Neelammy. Wszyscy domownicy wtedy spali. Do zdarzenia doszło ok. dwóch lat temu w miejscowości Wilachchiya, położonej zaledwie 10 km od Parku Narodowego Wilpattu w północno-zachodniej Sri Lance. Pani Neelamma opowiada tę historię, siedząc na plastikowym krześle przy wejściu do domu. Obok, na niebieskiej metalowej beczce, na słońcu suszą się cytryny. Jej mąż próbuje odtworzyć ryk słonia, kiedy zwierzę zderzyło się z domem. „Wybił okno i pobiegł w kierunku pola ryżowego” – opowiada. Znajdująca się w surowej, niepomalowanej ścianie ceglanego domu dziura po szybie została zakryta kawałkami tektury i taśmą izolacyjną. Bliscy pani Neelammy wyjaśniają, że podobne incydenty zdarzały się raz na jakiś czas przez całe 46 lat, które jej rodzina spędziła w Wilachchiyi. Problemy ze słoniami nasiliły się od zakończenia wojny domowej w Sri Lance (1983–2009). „Dżungla jest teraz bezpieczniejsza, a słonie mogą przechodzić przez nią swobodnie. Wcześniej w lesie kręciło się dużo ludzi” – twierdzi seniorka rodu. „Niedawno wokół domu wałęsał się inny słoń, wszedł na pola ryżowe i wpadł do studni” – opowiada pani Neelamma. Zwierzę, niestety, nie przeżyło. PROBLEM: 407 martwych słoni i 106 ofiar śmiertelnych w ciągu roku Słoń, który wpadł do studni, to tylko jedno z co najmniej 2456 zwierząt tego gatunku, które zginęły w Sri Lance w latach 2008–2018. Można powiedzieć, że średnio jeden słoń dziennie umiera na wyspie z przyczyn związanych z działalnością człowieka. Według Departamentu Dzikiej Przyrody Sri Lanki rok 2019 był najtragiczniejszy – zginęło wtedy 407 słoni. W 2020 r., mimo obostrzeń związanych z koronawirusem, umarło tam 318 słoni i 112 osób. Sri Lanka jest uważana za kraj, w którym toczy się najbardziej śmiercionośny konflikt na linii człowiek–słoń na świecie. Ofiary śmiertelne są po obu stronach tej walki. W 2019 r. 121 osób zginęło w Sri Lance w wyniku ataków słoni. Wskutek konfliktu poważne straty ekonomiczne ponoszą również podatne na kryzys społeczności rolników, których poziom życia zależy od zebranych plonów. „Zabijane słonie bardzo cierpią – mówi Jehan CanagaRetna, sekretarz generalny Towarzystwa Ochrony Dzikiej Przyrody (WNPS). – Zazwyczaj giną od strzałów z broni palnej lub w wyniku wybuchów tzw. hakkas paws. To bomby domowej produkcji ukryte w pożywieniu. Ludzie wybierają duże owoce lub warzywa, np. ananasy, aby ukryć w nich materiał wybuchowy” – tłumaczy Jehan. Tak ukryte bomby wybuchają w pysku zwierzęcia, ale nie zabijają go natychmiast. Śmierć przychodzi powoli, ponieważ słoń nie może jeść ani pić i umiera z głodu oraz z pragnienia. „Ludzie giną w większości w nocy – kontynuuje CanagaRetna – w wielu przypadkach to pijani mężczyźni”. Jednym z najgłośniejszych tragicznych wypadków była jednak śmierć Kirushi, 12-letniej dziewczynki, którą słoń zaatakował w listopadzie 2019 r. Dziecko wracało nocą do domu w Alewwie na Polonnaruwie. 48 godzin później w Bogasboballa w podobnym wypadku ze słoniem zginęła 55-letnia kobieta. Dane liczbowe dotyczące konfliktu między ludźmi a słoniami w Sri Lance uderzają szczególnie w porównaniu z sąsiednim krajem, Indiami, które również mierzą się z poważnym problemem. Liczba zabitych słoni w Sri Lance jest prawie czterokrotnie wyższa niż w Indiach, ogromnym kraju liczącym 1,3 mld ludzi (to 61 razy więcej niż w Sri Lance). Ponadto Indie są domem dla ok. 22 tys. słoni, a w Sri Lance mieszka ich jedynie ok. 6 tys. Liczba ofiar śmiertelnych w obu krajach jest odwrotnie proporcjonalna – podczas gdy w Sri Lance ginie prawie 400 słoni i 100 osób rocznie, w Indiach w takim samym okresie śmierć ponosi średnio 400 osób i 100 słoni. SKŁADNIKI KONFLIKTU Aby zrozumieć problem, konieczna jest analiza jego składników. GĘSTO ZALUDNIONA WYSPA. Powierzchnia wyspy Cejlon, na której leży Sri Lanka, to 65 610 km kw. Jest ona o połowę mniejsza od Grecji, a zamieszkuje ją 21,7 mln ludzi oraz ok. 6 tys. słoni. WSPÓLNE TERYTORIUM. Sri Lanka to dom dla 10% populacji słoni indyjskich. Lankijskie słonie zajmują zarazem jedynie 2% ogółu obszaru zamieszkanego w Azji przez te zwierzęta – nigdzie na kontynencie azjatyckim gęstość występowania populacji słoni nie jest tak duża. Ponad 21 mln ludzi i blisko 6 tys. słoni oznacza również, że oba gatunki muszą dzielić się terytorium. To współistnienie nie zawsze jest łatwe. W 2019 r. badacz Prithiviraj Fernando i jego współpracownicy opublikowali pierwszą mapę rozmieszczenia słoni w Sri Lance w poświęconym ochronie przyrody czasopiśmie naukowym wydawanym przez Cambridge University Press. W tym celu podzielili mapę kraju na 2750 części. Każda z nich obejmuje 25 km kw., co jest najmniejszym szacowanym obszarem życia dla jednego lankijskiego słonia. Naukowcy opierali się na rozmowach z mieszkańcami i lokalizacji obroży GPS słoni, aby śledzić ich aktywność. Badanie wykazało, że zwierzęta te zajmują 59,9% terytorium wyspy, a ludzie żyją na 69% obszaru ich występowania. Jednocześnie ludzie i słonie dzielą wspólną przestrzeń na 44% powierzchni Sri Lanki (to ok. 2,8 mln ha, gdzie mieszka ponad 10 mln ludzi). KURCZĄCY SIĘ OBSZAR WYSTĘPOWANIA. W latach 50. XX w., po odzyskaniu niepodległości przez Sri Lankę, na wyspie mieszkało 8 mln ludzi. W latach 80. populacja ta prawie się podwoiła – wynosiła już 15 mln. Dziś w Sri Lance mieszka 21,7 mln ludzi. Wraz ze wzrostem populacji ludzkiej obszar występowania słoni wyraźnie się zmniejszył. W 2011 r. Departament Dzikiej Przyrody Sri Lanki przeprowadził spis słoni, wg wyników którego na wyspie żyło ich wtedy 5879, w tym zaledwie 122 dorosłe samce słoni z kłami. Spis został przeprowadzony metodą znaną jako „liczenie wodopojów”. W ciągu trzech dni ok. 4 tys. uczestników badania, w tym pracownicy służb ochrony dzikiej przyrody, rolnicy i mieszkańcy wiosek, odwiedziło 1,5 tys. miejsc położonych w pobliżu źródeł wody i pastwisk, aby policzyć słonie, które przyszły się napić chłodnej wody. WIELKIE, DŁUGOWIECZNE ŻARŁOKI. Chociaż słoń indyjski (Elephas maximus) jest mniejszy od słonia afrykańskiego, który może ważyć nawet 6 t, to i tak należy do największych zwierząt lądowych – waga słonia indyjskiego dochodzi do 5 t. Słonie są wielkimi roślinożercami – odżywiają się trawą, korzeniami roślin i owocami. Potrzebują ogromnych ilości pokarmu i mogą spędzać od 16 do 18 godz. dziennie na jedzeniu. Jeden słoń zjada tyle, co 70 osób. Podczas gdy ludzie potrzebują średnio od 1,5 do 2 kg pożywienia dziennie, dorosły słoń może spożyć średnio ok. 100 kg pokarmu w ciągu jednego dnia. Oznacza to, że bez względu na miejsce pobytu słonie zawsze muszą znaleźć tak dużą ilość jedzenia. Ponadto słonie indyjskie żyją prawie tak długo jak człowiek – do 70 lat, i łatwo adaptują się do nowych warunków. Dlatego gdy zaczyna się konflikt, jest on długotrwały. MATRYLINEARNE SPOŁECZEŃSTWA SŁONI. Słonie indyjskie żyją w matrylinearnej strukturze społecznej – grupę tworzą spokrewnione samice: babcia, córki i mieszkające razem rodzeństwo oraz samotne, dorosłe samce. Niszczenie plonów to z reguły dzieło pojedynczych dzikich samców słoni (w języku syngaleskim taki słoń to thani aliya). Wynika to z różnych czynników, np. dzielenia siedlisk zwierząt, niedoboru pożywienia lub pojawiającej się u słoni irytacji związanej z działalnością człowieka. W związku z tym jeden sposób na rozwiązanie konfliktu rzadko się sprawdza w przypadku wszystkich słoni. ROLNICTWO. Sri Lanka znana jest jako „spichlerz Wschodu” – wg Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) jedna trzecia populacji Sri Lanki (33,7%) pracuje w rolnictwie, a blisko połowa gruntów (41,8%) jest przeznaczona pod uprawy. Współistnienie słoni i ludzi na wyspie sięga daleko wstecz. Niektórym społecznościom rolniczym udało się osiedlić w tej części kraju, gdzie występują mniejsze opady deszczu, dzięki pomysłowej technice gromadzenia wody, znanej jako „system zbiorników kaskadowych”. To sieć małych zbiorników wodnych połączonych z kanałami i dużymi zbiornikami, która od III w. pozwalała ludziom żyć i uprawiać ziemię na suchych obszarach Sri Lanki. System zbiorników kaskadowych umożliwia recykling i ponowne wykorzystanie wody, a tym samym tworzy lepsze warunki życiowe, które przyciągają słonie, i zmienia ich siedliska. RYWALIZACJA O MIEJSCE DO ŻYCIA. Tradycyjne wioski, znane jako „wioski zbiorników”, przez lata nauczyły się dzielić swoje terytoria ze słoniami. Obecnie ekspansja drobnych gospodarstw rolnych, nieplanowane projekty zagospodarowania dzikich terenów i coraz większa liczba ludzi przenoszących się na obszary występowania słoni zmusiły mieszkańców i zwierzęta do konkurowania o miejsce do życia. Według wyników niedawnych badań w ciągu ostatnich 50 lat słonie w Sri Lance straciły ok. 16% naturalnych terenów występowania. PRZESZŁOŚĆ Słonie zajmują bardzo ważne miejsce w historii i kulturze Sri Lanki. Udomowione, osobniki były tradycyjnie wykorzystywane podczas uroczystości religijnych, prac rolniczych, wojen i handlu. Na początku XIX w. władze Wielkiej Brytanii, które rządziły wyspą w latach 1815–1948, wprowadziły polowanie na słonie jako sport dla wyższych klas społeczeństwa. W okresie kolonialnym powstały również parki narodowe. Od czasu uzyskania niepodległości przez Sri Lankę w 1948 r. dylemat rządu polegał na tym, jak połączyć rozwój kraju i ochronę dzikiej przyrody „z kwestią ludzi przenoszących się na terytorium słoni, aby tam żyć i uprawiać ziemię, bardzo często w ramach nieplanowanego zagospodarowania terenów”, jak wyjaśnia CanagaRetna. Niektóre strategie nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Przenoszenie sprawiających problemy słoni z ich naturalnych siedlisk do ogrodzonych wybiegów okazało się nieskuteczne. Rozdawane mieszkańcom wiosek flary i petardy również nie odstraszały zwierząt. Część badań wykazała, że słonie często wracają do miejsc, z których zostały przeniesione. Ponadto przyzwyczajają się do różnego rodzaju straszaków – nie uciekają już, gdy po raz kolejny zobaczą flarę lub usłyszą petardę. Sąsiad pani Neelammy pokazuje flarę, którą dostał od władz rządowych. Opowiada, że niedawno podczas snu usłyszał poruszającego się w pobliżu słonia. Odpalił racę, aby odstraszyć zwierzę. Departament Dzikiej Przyrody Sri Lanki co roku dostarcza osobom mieszkającym w strefach konfliktu tysiące rac i petard przeciwko słoniom. Tylko w 2017 r. przekazano aż 734 tys. flar. „Jeżeli rzucisz kamieniem w słonia, nie zrobisz mu krzywdy, ale na początku możesz go tym przestraszyć. Tak samo jest z petardami, flarami… Kiedy zaskoczysz go czymś nowym, do czego nie jest przyzwyczajony, słoń ucieknie, czyli nowy środek zadziała. Po chwili jednak słoń zda sobie sprawę, że ten nowy wynalazek to żaden problem, że to tylko światło lub dźwięk, i jeśli poczuje głód, to i tak przyjdzie coś zjeść. Słonie to zwierzęta, które bardzo łatwo się przystosowują” – mówi dr Prithiviraj Fernando, ekspert ds. zachowań słoni i dyrektor Centrum Badań i Ochrony Dzikiej Przyrody. „Spośród 13 azjatyckich krajów zamieszkanych przez słonie Sri Lanka jest dość wyjątkowa, ponieważ 70% słoni żyje tutaj między ludźmi” – kontynuuje dr Fernando w swoim ogrodzie w Tissamaharama na południu Sri Lanki. Badaniom tych zwierząt poświęcił ponad 25 lat. „Od ponad 70 lat ochrona słoni, a także próby rozwiązania konfliktu między ludźmi a słoniami w tym kraju koncentrują się na próbie umieszczenia wszystkich słoni na obszarach chronionych, a nie na zarządzaniu nimi tam, gdzie żyją – dodaje nasz rozmówca. – I to się oczywiście kompletnie nie powiodło”. Czas pokazał, że przenoszenie słoni z miejsca na miejsce nie tylko nie rozwiązało problemu, lecz także zwiększyło agresywność zwierząt. Translokacja gatunkowa jest powszechną praktyką ochrony przyrody. Polega na zamierzonym przemieszczeniu populacji zwierząt lub roślin z jednego siedliska do drugiego, aby zwiększyć szansę na przetrwanie lub odbudowę danego gatunku. Jej zastosowanie w zarządzaniu konfliktem jest jednak kwestionowane przez naukowców, co zostało wyjaśnione w artykule „Problem-Elephant Translocation: Translocating the Problem and the Elephant?”. Jego autorzy argumentują, że przyczyną stosowania translokacji jest zazwyczaj „presja publiczna i polityczna”. W 2012 r. dr Prithiviraj Fernando i jego współpracownicy wykorzystali obroże GPS do monitorowania 16 translokacji słoni opisanych jako „problematyczne” przez Departament Ochrony Dzikiej Przyrody Sri Lanki z powodu wcześniejszych incydentów między tymi zwierzętami a mieszkańcami wiosek. Słonie chwytano poza obszarami chronionymi i wypuszczano w parkach narodowych. Badanie wykazało, że 11 z 16 przeniesionych słoni próbowało wrócić do swych wcześniejszych siedlisk w ciągu zaledwie 10 dni od przeniesienia. Dwa z nich zostały zabite na terenie parków, a 14 opuściło ich granice. Ponadto przeniesienie zwierzęcia ważącego tyle, ile pięć samochodów osobowych, również wiąże się z ryzykiem, zwiększa śmiertelność słoni i wzbudza w nich agresję. POSZUKIWANIE ROZWIĄZANIA KONFLIKTU Jeżeli więc ludzie i słonie muszą dzielić to samo terytorium, to jak można zorganizować ich wspólne funkcjonowanie? Część naukowców, rolników i zainteresowanych tym tematem stowarzyszeń od lat stara się znaleźć odpowiedź, dzięki której uda się obniżyć temperaturę konfliktu za pomocą „modelu współistnienia człowieka i słonia”. OGRODZENIA ELEKTRYCZNE – JAK DOTĄD NAJSKUTECZNIEJSZE ROZWIĄZANIE „Skoro po 70 latach nieustannych prób umieszczania słoni w parkach 70% tych zwierząt przebywa poza obszarami chronionymi, to coś w tym systemie nie działa” – zwraca uwagę dr Prithiviraj Fernando, który spędził dwie ostatnie dekady, pracując nad innym rozwiązaniem: dlaczego do ochrony ludzi i upraw nie wykorzystać płotów, zamiast grodzić terytoria słoni? Strategia dra Fernanda oraz Centrum Badań i Ochrony Dzikiej Przyrody polega na zastosowaniu dwóch rodzajów ogrodzeń elektrycznych w dwóch głównych sytuacjach konfliktowych. Pierwszy rodzaj to „elektryczne ogrodzenie wiejskie” do ochrony ludzi, a drugi to „sezonowe elektryczne ogrodzenie pól ryżowych” do ochrony upraw. Dr Prithiviraj Fernando opisuje zalety działania ogrodzeń elektrycznych. „Porażenie prądem jest odczuciem na tyle nienaturalnym, że słonie nie przyzwyczajają się do niego tak łatwo. Co więcej, ponieważ ogrodzenia rozstawiane są wokół wiosek i pól ryżowych, słonie nie kojarzą ich z mieszkającymi tam ludźmi, nie powinny zatem być wobec nich agresywne. Dlatego ogrodzenia elektryczne nie eskalują konfliktu, a są jego rozwiązaniem” – podkreśla ekspert. Według doktora stawianie ogrodzeń elektrycznych wymaga zastosowania strategii, która zależy od trzech elementów: lokalizacji, specyfikacji i konserwacji. LOKALIZACJA „W Sri Lance jest wiele ogrodzeń, ale postawionych w niewłaściwych miejscach. Ma to zresztą historyczne uzasadnienie, ponieważ w przeszłości głównym sposobem załagodzenia konfliktu między człowiekiem a słoniem było umieszczenie wszystkich tych zwierząt na obszarach chronionych. Z czasem ludzie się zorientowali, że przewożenie słoni z miejsca na miejsce i umieszczanie ich w obszarach chronionych nie przynoszą oczekiwanych rezultatów. Zwierzęta opuszczają nowe miejsca pobytu i wracają na stare śmieci. W związku z tym ogrodzenia elektryczne stawia się ostatnio na granicach obszarów chronionych. Tylko jaki to ma sens, skoro poza granicami tych terenów również są siedliska słoni? W rezultacie mamy ogrodzenia elektryczne, a słonie stoją po obu ich stronach” – tłumaczy cierpliwie dr Prithiviraj Fernando. SPECYFIKACJA Pół godziny jazdy samochodem od domu dra Fernanda, obok rzadko uczęszczanej drogi w pobliżu Parku Narodowego Yala, niektóre domy są chronione „elektrycznymi ogrodzeniami wiejskimi”. 66-letni Sirisena, rolnik ubrany w kolorowy sarong, wyjaśnia, że ogrodzenia działają od godziny szóstej po południu do szóstej rano, „ponieważ słonie zwykle przychodzą w nocy”. Sirisena uśmiechając się, dodaje, że odkąd postawiono płoty, wypadków z udziałem zwierząt jest znacznie mniej. Ogrodzenia działają pod napięciem ok. 6–8 tys. V. „Płynie w nich prąd elektryczny o bardzo niskim natężeniu, które wynosi od 4 do 5 mA – wyjaśnia 37-letni Bandara, który współpracuje przy konserwacji ogrodzeń z Centrum Badań i Ochrony Dzikiej Przyrody. – Gdy słoń dotyka ogrodzenia, odczuwa lekkie porażenie prądem, ale ze względu na niskie natężenie nie doznaje obrażeń” – uspokaja. KONSERWACJA To najważniejszy element strategii. Centrum Badań i Ochrony Dzikiej Przyrody współpracowało w tej kwestii ze społecznościami, z sekretariatami okręgowymi i tzw. grama niladhari (urzędnikami wiejskimi) na południu i północnym zachodzie wyspy. „W Perakum, wiejskiej okolicy, gdzie mieszka ok. 80 rodzin (mniej więcej 400 osób), konserwacja ogrodzenia to zadanie, które dotyczy całej wioski” – zapewnia 32-letni Ruwan, lokalny urzędnik. Wyjaśnia, że każdy wieśniak płaci 50 rupii (0,25 euro) miesięcznie za utrzymanie płotów, a raz w miesiącu wybrana grupa mieszkańców sprawdza, czy są one w dobrym stanie. Oprócz ustawionych wokół wiosek elektrycznych ogrodzeń do łagodzenia jednej z głównych konsekwencji konfliktu między człowiekiem a słoniem – strat ekonomicznych – są wykorzystywane również tymczasowe ogrodzenia pól ryżowych. Kilka dni temu Premadasa, miejscowy rolnik uprawiający ryż, spał w chatce na drzewie, skąd każdej nocy obserwował swoje pola, kiedy obudził go hałas tłuczonych butelek. Na tym obszarze, w pobliżu Parku Narodowego Yala, mieszkańcy wioski wieszają na drutach wokół domów i pól uprawnych puste metalowe puszki lub szklane butelki, aby wiedzieć, kiedy zbliża się słoń. Tym razem wszystko wydarzyło się w mgnieniu oka – gdy rolnik się obudził i podniósł z podłogi swojej chatki, samiec słonia pochłaniał spory kawał zielonej trawy wprost z pola ryżowego. Po ryżowym bankiecie ważącego 4 t zwierzęcia pozostała tylko pokaźnych rozmiarów dziura w trawie. Chaty na drzewach od dawna służyły do monitorowania upraw w Sri Lance. W dzisiejszych czasach tak starą praktykę, jak wspólna ochrona plonów za pomocą obserwacji pól uprawnych z konarów drzew, mieszkańcy łączą z nowoczesnymi sposobami ostrzegania się przed słoniami. Premadasa pokazuje tymczasowe ogrodzenia elektryczne pól ryżowych, których używa, obserwując jednocześnie wydarzenia z chatki zbudowanej na drzewie. Ogrodzenia są podłączone do paneli słonecznych i działają tylko w trakcie sezonu uprawowego. W ten sposób mieszkańcy zapobiegają niszczeniu plonów przez słonie. Po żniwach płot jest rozbierany, a resztki ryżu zostawia się zwierzętom. Dzięki temu słonie i ludzie mogą pokojowo współistnieć i nikt nikogo nie krzywdzi. „Żaden środek nie jest w 100% skuteczny i nie wszystkie z nich działają wszędzie tak samo – podsumowuje dr Fernando. – Uważam, że pokojowe współżycie jest całkiem możliwe, aby jednak znaleźć rozwiązanie, należy badać możliwości współistnienia”. Doktor wyjaśnia, że istnieją dwa zasadnicze czynniki. „Po pierwsze, trzeba przekonać ludzi, że stanowią istotną część rozwiązania. Po drugie, bardzo ważna jest konserwacja urządzeń. Ogrodzenia elektryczne muszą być budowane przez mieszkańców wioski i przez nich utrzymywane”. NOWE ROZWIĄZANIA: CHWILOWE OŚLEPIENIE SŁONI Obok domu pani Neelammy w Wilachchiyi w północno-zachodniej Sri Lance w pniach niektórych palm umieszczono kilka plastikowych gadżetów. To zmodyfikowane prysznice, które zostały założone przez Towarzystwo Ochrony Dzikiej Przyrody (WNPS) po tym, jak słoń wybił okno w domu pani Neelammy. „Testujemy system odstraszania słoni przy użyciu migoczącego światła LED do chwilowego oślepiania i dezorientacji zwierząt” – wyjaśnia CanagaRetna. Mówi, że mieszkańcy wioski pomogli zbudować ten system za pomocą plastikowych głowic prysznicowych, żarówek LED i baterii. „Jak to działa? Wyobraź sobie, że śpisz i nagle ktoś świeci ci w oczy latarką, tyle że mocniejszą niż standardowa” – dodaje Jehan. System odstraszania słoni światłem to wynalazek Podkomisji Współistnienia Człowieka i Słonia przy Towarzystwie Ochrony Dzikiej Przyrody oraz pułkownika Sudatha Udayaseny, oficera lankijskiej armii. To właśnie on wpadł na pomysł, aby wykorzystać naturalną cechę budowy zmysłu wzroku słoni i odstraszać je bez konieczności wyrządzenia krzywdy zwierzętom. Podobnie jak w przypadku innych ssaków lądowych, u słoni występuje zaburzenie rytmu widzenia – ich sposób widzenia zmienia się wraz z porą dnia. Oczy słoni są najbardziej wrażliwe na słabe światło nocne, dzięki czemu widzą w ciemności lepiej niż ludzie. Kiedy więc migające światło LED oświetla oczy słonia, przez chwilę jest on ślepy i zdezorientowany, a wtedy ucieka. Pani Neelamma przyznaje, że słonie nie zbliżały się do jej domu, gdy urządzenia działały. Teraz nie działają, ponieważ wyczerpały się baterie. 10 lat temu słoń zaatakował i zabił sąsiada Chaandani Damyathi. Teraz gdy zapada zmrok, 37-letnia Damyathi nie wychodzi z domu. „Mój mąż pracuje poza domem, a ja się boję” – przyznaje, trzymając na rękach córeczkę. Ich pokój zdobią zdjęcia ślubne i kolorowy kalendarz. Kobieta wyjaśnia, że trzy miesiące temu „słoń przeszedł przez dżunglę, przedarł się przez gałęzie drzew i podszedł pod dom”. Damyathi i jej rodzina mają niewielki kawałek ziemi, na którym uprawiają ryż i dynie. Tutaj Towarzystwo Ochrony Dzikiej Przyrody również prowadzi testy systemu odstraszania światłem, który został zamontowany dwa lata temu. Tyle że teraz system nie działa. Damyathi mówi, że zniszczyły go małpy. „Na tym obszarze konflikt między człowiekiem a słoniem jest spory. Dawniej te tereny należały do słoni, a ludzie przybyli tutaj 13–15 lat temu” – wyjaśnia Jehan CanagaRetna. Damyathi zgadza się, że przed laty skala problemu była mniejsza. „Słonie się pojawiły, gdy ludzie zaczęli uprawiać tutaj ziemię. Przychodzą, ponieważ mogą tu łatwiej zdobyć pożywienie”. Dom rodzinny Damyathi znajduje się przy drodze, obok której stoi pomalowany na żółto znak z rysunkiem dużego i małego słonia. Napis na znaku ostrzega przed niebezpieczeństwem. Teraz kilka krów blokuje drogę. Po chwili pojawia się na niej żółw. W lipcu 2020 r. w mediach społecznościowych opublikowano film przedstawiający słonia na środku autostrady na południu wyspy. System odstraszania światłem został tutaj zbudowany w 2019 r. i początkowo liczył 2,5 km. Otaczał pole ryżowe należące do 18 rodzin, z których każda uprawiała ok. 2–3 km kw. Po kilku miesiącach Towarzystwo Ochrony Dzikiej Przyrody stwierdziło jednak, że mieszkańcy nie dbali o baterie zasilające system. W 2020 r. organizacja rozpoczęła bezpośrednią współpracę z rolnikami na trzech obszarach: Galgamuwa, Wilachchiya i Pokunutanne. I wtedy wybuchła pandemia COVID-19. „To pięcioletni program pilotażowy. Jeżeli zadziała, wdrożymy go na większą skalę” – tłumaczy CanagaRetna. Niedawno odwiedził gospodarstwo w Ahatuwewie, w regionie Galgamuwa, w prowincji północno-zachodniej, gdzie system odstraszania słoni światłem został rozmieszczony wokół plantacji rolniczych na obszarze 1 km kw. „Tutaj rolnik czuwa, aby system działał każdego dnia, a to właśnie ludzie są największą przeszkodą, jaką napotykamy” – dodaje CanagaRetna. ALTERNATYWNE SPOSOBY UPRAWY ROLI Gdy w 2016 r. dr Shermin de Silva, założycielka organizacji charytatywnej Trunks & Leaves Inc. zajmującej się ochroną słoni, ustawiła kilka fotopułapek na drodze w pobliżu Parku Narodowego Udawalawe, nie spodziewała się, że dowie się o „tak dużej aktywności tych zwierząt”. Park Narodowy Udawalawe został założony w 1972 r., aby chronić dzikie słonie, które zostały wyparte ze swoich naturalnych terytoriów w wyniku budowy zbiornika wodnego. Po wybudowaniu tamy teren został wyraźnie przekształcony. Pierwotny krajobraz lasów liściastych ustąpił miejsca uprawom i osadom, zaostrzył się więc konflikt między słoniami a ludźmi. Dr Shermin de Silva, z wykształcenia ekolożka behawioralna, od 2006 r. prowadzi projekt badawczy o nazwie „Udawalawe Elephant Research”. To długoterminowe badanie procesów demograficznych i zachowań społecznych słoni indyjskich. De Silva rozpoczynała obserwacje, używając kamer wideo w ramach projektu Coexistence, który obejmuje badania i inicjatywy społecznościowe mające na celu znalezienie sposobów pokojowego współistnienia słoni i ludzi. „Fotopułapki są wrażliwe na ruch na określonej wysokości nad ziemią, więc robią zdjęcia, gdy przechodzi coś dużego, np. ludzie lub słonie” – wyjaśnia dr de Silva. Mówi, że na początku jednym z celów było obserwowanie słoni na obszarze, na którym planowano ustawić ogrodzenia elektryczne. Gdy już działały, pojawiło się kolejne zadanie: zbadać konflikt między człowiekiem a słoniem w tym właśnie miejscu. Obecnie dr de Silva korzysta z 36 kamer. Badaczka podziela pogląd innych naukowców, że jedynym możliwym rozwiązaniem konfliktu jest „współistnienie”. W swojej pracy szuka sposobów, dzięki którym ludzie i słonie mogliby nadal dzielić wspólną przestrzeń, „spełniając jednocześnie wymogi bezpieczeństwa po obu stronach”. „Współistnienie oznacza bezpieczeństwo ekonomiczne i fizyczne” – wyjaśnia badaczka. Trawa na polach ryżowych przyciąga słonie, dlatego dr de Silva bada teraz, czy alternatywne metody uprawy roli na niektórych obszarach mogą być sposobem na zminimalizowanie konfliktu. Na początku 2020 r. organizacja Trunks & Leaves oraz firma zajmująca się eksportem przypraw i olejków rozpoczęły próby opracowania kadzidełka, którego zapach odstraszałby słonie. Gdyby to rozwiązanie zadziałało, mieszkańcy terenów wiejskich czuliby się bezpieczniej, a ponadto mogliby dodatkowo zarobić. Niestety, próby opracowania kadzidełka zostały przerwane. „Wszystko z powodu pandemii COVID-19. Musieliśmy również odroczyć próby korzystania z upraw alternatywnych ryżu. Miejmy nadzieję, że wznowimy je w styczniu 2021 r.” – dodaje dr de Silva, która ma zamiar współpracować z mieszkańcami wioski, aby znaleźć dla nich inne możliwości utrzymania. „Ten sam motyw powtarza się cały czas: jest siedlisko słoni i są uprawy ryżu, tuż obok siebie. Jeżeli umieszczasz taką pokusę w samym środku siedliska słoni, to czego można oczekiwać od zwierząt? – pyta badaczka. – Nawet polityka rządu dotycząca rozwoju systemu nawadniającego uprawy zachęca czasami do tak nielogicznych rozwiązań” – dodaje de Silva. „Szukając nowych metod, nie możemy zapomnieć o ludziach – kontynuuje dr de Silva. – Najmocniej w tym konflikcie cierpi właśnie najbiedniejsza część społeczeństwa – rolnicy, którzy nie mają nic poza ziemią, uprawami i plonami do sprzedania” – podkreśla de Silva. Według wyników badań organizacji Trunks & Leaves niektóre rodziny w rejonie Udawalawe ledwo wiążą koniec z końcem – żyją za 200 tys. rupii lankijskich (ok. 915 euro) rocznie. „Ludzie szczególnie narażeni na kaprysy losu dodatkowo najmocniej cierpią ze względu na szkody wyrządzane przez słonie – dodaje de Silva. – Istnieje więc rozbieżność między tymi, którzy chcą chronić słonie ze względów środowiskowych, akademickich lub ochrony gatunkowej (to w większości mieszkańcy miast i osoby wykształcone), a tymi, którzy muszą żyć w pobliżu siedlisk słoni” – podsumowuje dr de Silva. To ludzie tacy jak pani Neelamma, Damyathi i jej rodzina, pan Sirisena, Ruwan oraz ich społeczności, a także wielu innych mieszkańców Sri Lanki. Tekst, zdjęcia i wywiady wideo: Lola García-Ajofrín Zdjęcia słoni: Marcin Suder Zdjęcie martwych słoni: Kanchana Kumara Ariyadasa Nagranie z drona: Sisira Sampath Fotopułapka: Shermin de Silva Produkcja: Lola García-Ajofrín, Marcin Suder, Piotr Kliks Design: Tina Xu Web development: Piotr Kliks Tłumaczenie: Grzegorz Kurek Korekta: Słowne Babki © 2021 Outriders Stały bywalec. Posty: 884. RE: Koty sąsiadów i brak reakcji strazy gminnej. Tak 54 kw mam jak najbardziej zastosowanie mimo że w kw jest mowa o miejscach publicznych. Robiliśmy coś takiego że srającymi gołębiami pocztowymi, które właściciel wypuszczał a one srały sąsiadowi na ganek i ten złożył zawiadomienie. W swojej co dziennej praktyce dosyć często spotykam się z tytułowym pytaniem odmieniamy przez różne przypadki: […] sąsiad postawił garaż przy granicy z moją działką i zasłonił mi światło […] […] deweloper zabudował działkę sąsiednią tak blisko moich okien, że słońce już w ogóle nie dochodzi do nas […] […] pobudowali mi za oknem halę magazynową, całą noc się reflektory palą, że światła w domu nie trzeba włączać, a ciężarówki to na okrągło jeżdżą […] […] to było ciche osiedle, a od kiedy przy plaży otworzyli tą knajpę, to co dziennie mam darmowe koncerty, czy chcę czy nie chcę, a w weekend to do domu mogę się nie dostać, jak samochody wszędzie postawiają […] […] maszt telekomunikacyjny na sąsiedniej działce emituje fale elektromagnetyczne, jak również zasłonił mi dotychczasowy widok z okna […] […] postawili te wiatraki, niby daleko w polu, ale jak stali klienci się zwiedzieli, to już nikt do nas do gospodarstwa nie chce przyjeżdżać […] Przykłady pewnie można by jeszcze mnożyć, a i tak zapewne życie w tym zakresie może nas zaskoczyć. Niemniej wszystkie te przypadki łączy jeden mianownik – realizacji inwestycji na działce sąsiedniej (ewentualnie w pewnym oddaleniu), która to inwestycja powoduje negatywne oddziaływania na nieruchomości w okolicy. Inwestycja – czyli jakie działania są kwalifikowane jako zmiana otoczenia Warto pamiętać, iż oddziaływania powodujące negatywny wpływ na nieruchomość, co do zasady wiązać muszą się z przeprowadzoną na nieruchomości sąsiedniej inwestycją. Choć są w tym zakresie wyjątki (przyznano np. odszkodowanie za intensyfikacje wykorzystania istniejącej stacji kolejowej – Sąd Okręgowy w Bielsku-Białej z 17 września 2015 II Ca 39/15), to należy jednak założyć, że musi zostać wykonana inwestycja. Co warto w tym miejscu podkreślić, inwestycja nie musi mieć na celu powstanie zupełnie nowego obiektu, ale może to być związane z wykonaniem przebudowy lub odtworzeniem istniejącego obiektu, albo nawet inwestycja może polegać wyłącznie na zmianie sposobu użytkowania obiektu w rozumieniu prawa budowlanego. Negatywne oddziaływania Zestawienie oddziaływań, jakie mogą dotykać nieruchomość, jest dość obszerna, nie mniej do tych najczęściej występujących można zaliczyć szkodliwe promieniowanie i oddziaływanie pól elektromagnetycznych (do tej grupy można zaliczyć między innymi oddziaływania powodowane przez maszty telekomunikacyjne tj. BTS-y); hałas (tu katalog jest bardzo bogaty od hałasu przemysłowego np. pras drukarskich czy też suwnic transportowych w magazynach, poprzez intensywny ruch pojazdów samochodowych, funkcjonowanie klubu, dyskoteki lub toru do jazdy quadem, drgania i wibracje (poprzez zainstalowanie np. pras przemysłowych lub zintensyfikowanie częstotliwości oraz tonażu pojazdów zanieczyszczenie powietrza w postaci zadymienia lub zapylenia; uciążliwości zapachowe; zalewanie wodami opadowymi (przy braku zachowania odpowiedniej retencyjności i infiltracji powierzchniowej); osuwiska gruntu (np. w wyniku zbyt głębokiego posadowienia budynku bez odpowiedniego zabezpieczenia od strony działki sąsiedniej) zacienianie (ograniczenie dostępności światła słonecznego w pomieszczeniach na pobyt ludzi); składowanie substancji niebezpiecznych lub odpadów; zasłonięcie widoku (czyli spowodowanie spadku atrakcyjności kwestii estetycznych powiązanych z widokiem z okien obiektu poprzez posadowienie np. innego budynku, konstrukcji reklamowej lub słupa telekomunikacyjnego i elektroenergetycznego). Nie jest to katalog zamknięty, nie mniej można uznać, iż są to naruszenia, które w praktyce najczęściej występują. Co można z tym zrobić? Niestety, pomimo wspólnego mianownika wielu uciążliwości z działek sąsiednich, odpowiedź na tak postawione pytanie nie jest jednorodna, i zależy od wielu czynników. W zależności od konkretnej sytuacji, podstawą do ewentualnej odpowiedzialności może być: Roszczenie wobec gminy za dopuszczenie w danym terenie realizacji inwestycji negatywnie wpływających na inne nieruchomości sąsiednie; Roszczenie wobec inwestora za wykonanie inwestycji oddziaływującej niekorzystnie na sąsiedztwo; Roszczenie wobec użytkownika nieruchomości z tytułu immisji dokonywanych na nieruchomości, w przypadku kiedy przekraczają one dozwolone w danej okolicy warunki miejscowe. Nie mniej, w niektórych sytuacjach, odpowiedź brzmi, iż nie da się nic zrobić, bo nasze prawo przewiduje balans pomiędzy dopuszczalnymi oddziaływaniami na działki sąsiednie, a oczekiwaniami braku naruszania prawa własności przynależnego jednostce. Aby móc rozsądnie udzielić, odpowiedzi na pytanie ,co można zrobić, na początku należy zidentyfikować kilka kluczowych okoliczności: Jak usytuowana jest nieruchomość dokonująca oddziaływania w stosunku do nieruchomości muszącej znosić oddziaływania – bardzo często wystarczające są w tym przypadku podstawowe mapy ewidencyjne albo zasoby dostępne na geoportalu – oraz jak kształtuje się zagospodarowanie terenu; Czy w danej okolicy obowiązuje miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego oraz kiedy ewentualnie został uchwalony; Jeżeli nie ma planu miejscowego na jakiej podstawie została wykonana inwestycja powodująca oddziaływania (czy był wymóg uzyskania warunków zabudowy i zagospodarowania terenu albo czy dla inwestycji zostały wydana decyzja o ustaleniu lokalizacji inwestycji celu publicznego) – można to łatwo bardzo często ustalić w ramach informacji publicznej; Czy problematyczna inwestycja została wykonana na podstawie pozwolenia na budowę albo też czy dokonano zgłoszenia w trybie prawa budowlanego – można to łatwo bardzo często ustalić w ramach informacji publicznej. Wskazane powyżej dane, najczęściej pozwalają na określenie podstaw odpowiedzialności „sąsiada” dokującego zakłóceń w korzystaniu z nieruchomości. ***** O uciążliwości sąsiedztwa przeczytasz także tutaj >> W czym mogę Ci pomóc?
Ja Pana tak żałuje, a Pan mnie o coś takiego prosi. Korzystając z okazji, że Marcelinka ucina sobie poobiednią drzemkę, szybciutko napiszę Wam jaka to ja jestem, jeszcze ciągle naiwna :). Jakoś tak mam, że bardzo żałuję ludzi, zwłaszcza tych samotnych, bo chyba nie ma nic gorszego niż samotność człowieka. A ponieważ tak mi tych ludzi szkoda, staram się nawet wychodzą na spacery z Marcelinką, gdy mam okazję rozmawiać ze starszymi paniami czy panami, kiedy wiedzę, jak samotnie siedzą na ławce. Może to siedzenie na ławce i wyjście na dwór, czy do sklepu to cała atrakcja ich dnia. Starość czasami bywa bardzo przykra, a kilka słów do takiej osoby może naprawdę jej pomóc. Tak też było i tym razem. Ponieważ w chwili obecnej mieszkamy w blokowisku (jeszcze rok i swój dom z podwórkiem na nasz czeka), gdzie na każdym piętrze jest około 9 mieszkań, przez nasz blok i nasz plac zabaw przewija się dużo ludzi, w tym pewien starszy Pan sąsiad (taki koło 70tki). Na początku gdy go widywałam, było tylko dzień dobry i do widzenia. Ale im częściej go spotykałam tym nasza konwersacja była coraz szersza, w sumie o niczym. Zwykłe sprawy codzienne jak: co robi na obiad, po co jedzie na bazarek itp. Pomału zaczął mi opowiadać o sobie i wyszło na to, że jest samotnym człowiekiem, bez rodziny. A ponieważ już wychwyciłam z rozmów, że jest samotny to pewnie też czuje się samotnie i na pewno trzeba mu pomóc. Już układałam plan dla niego, gdzie mógłby się zapisać, na jakie spotkania chodzić ( domu kultury, na gry w karty w ludźmi w swoim wieku itp.). Chciałam mu zasugerować gdy go spotkam, że są takie spotkania, o których on może nawet nie wie. I wiecie co się stało? Kiedy kilka dni temu byłam z małą na placu zabaw u nas pod blokiem, gdy ów Pan sąsiad mnie zobaczył. Oczywiście jak zawsze musiał podejść i chodzić za mną, kiedy ja biegałam za małą, aby ze mną rozmawiać. W końcu myślę, no dobra powiem mu o tych zajęciach dla osób starszych. Powiedziałam, a on do mnie, że on lubi swoje życie takie jakie ma, że się przyzwyczaił, że nie potrzebuje żadnych spotkań z innymi ludźmi. Ok myślę, ja chciałam dobrze. I nagle ni z tego ni z owego wyskakuje z takim zdaniem: „a nałożysz jutro spódnicę, masz takie piękne nogi, już przez spodnie widać, że są takie zgrabne. Tylko raz widziałem Cię w spódnicy. Proszę nałóż jutro dla mnie spódnicę”. Wiecie co, normalnie mina mi opadała, myślę sobie dlaczego ja jestem ciągle taka naiwna, chcę zbawiać świat, pomagać innym, a niektórym wcale nie chodzi o moją pomoc z o zupełnie coś innego. Propozycją od spódnicy się zaczyna, wiadomo…. Od teraz musimy biegać 500 metrów dalej, na inny plac zabaw, aby unikać Pana sąsiada. Po tym co usłyszałam nie wiedziałam co mam mu odpowiedzieć, tak mnie zamurowało. Odpowiedziałam tylko, że spódnicę to ja mogę zakładać, ale tylko dla męża nogi pokazywać. To by było tyle na ten temat 🙂 Jeżeli spodobał Ci się ten wpis, kliknij „Lubię to” na moim profilu na Facebooku: lub udostępnij go swoim znajomym. ZOSTAW ŚLAD, ŻE TU BYŁEŚ/AŚ – TO DLA MNIE BARDZO WAŻNE ! Dziękuję!
Sąsiad kradnący prąd – tzw. pajęczarz – to sytuacja, która na szczęście nie zdarza się często. Kiedy już jednak nastąpi, skutki dla domowego budżetu są zwykle opłakane. Co więcej, nielegalna instalacja elektryczna to poważne zagrożenie pożarowe.Pociągnięcie do odpowiedzialności za uporczywe nękanie swoim zachowaniem Po analizie przedstawionego stanu faktycznego sprawy należy stwierdzić, iż w zaistniałej sytuacji ma Pan możliwość podjęcia kilku różnych działań w celu pociągnięcia sąsiada do odpowiedzialności za jego zachowanie. W pierwszej kolejności trzeba wskazać, że opisywane przez Pana działania sąsiada zdają się wypełniać dyspozycję przepisu art. 107 Kodeksu wykroczeń, zgodnie z którym „kto w celu dokuczenia innej osobie złośliwie wprowadza ją w błąd lub w inny sposób złośliwie niepokoi, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1500 złotych albo karze nagany”. Znieważanie innej osoby w jej obecności albo pod jej nieobecność Jeżeli z kolei ten sąsiad – poza nękaniem Pana swoim zachowaniem – obraźliwie się do Pana odnosi, zastosowanie mógłby znaleźć również przepis art. 216 § 1 Kodeksu karnego (w skrócie który stanowi, że „kto znieważa inną osobę w jej obecności albo choćby pod jej nieobecność, lecz publicznie lub w zamiarze, aby zniewaga do osoby tej dotarła, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności”. O ile wspomniane wykroczenie jest ścigane z urzędu (organy ścigania muszą podjąć odpowiednie działania po otrzymaniu informacji o zajściu takiego wykroczenia i ewentualnie ukarać taką osobę lub skierować wniosek o ukaranie do sądu), o tyle ww. przestępstwo jest ścigane z oskarżenia prywatnego, a to oznacza, że musiałby Pan samodzielnie wystąpić do sądu z prywatnym aktem oskarżenia i działać dalej w tym postępowaniu jako oskarżyciel. Uporczywe nękanie innej osoby - stalking Należy zwrócić uwagę również na nowo wprowadzony przepis art. 190a § 1 określający znamiona przestępstwa tzw. stalkingu. Jak podaje ten przepis, kto przez uporczywe nękanie innej osoby lub osoby jej najbliższej wzbudza u niej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia lub istotnie narusza jej prywatność, podlega karze pozbawienia wolności do 3 lat. W jaki sposób może przejawiać się uporczywe nękanie? Według raportu Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości pt. „Stalking w Polsce. Rozmiary – formy – skutki” pod redakcją A. Siemaszki (Warszawa 2010, s. 4) uporczywe nękanie może przejawiać się szczególnie poprzez: uporczywe wydzwanianie, „głuche telefony”, kręcenie się w okolicy domu ofiary, nawiązywanie kontaktu z ofiarą za pomocą osoby trzeciej, wypytywanie o ofiarę w jej otoczeniu, wysyłanie listów, e-maili, SMS-ów lub prezentów, składanie w imieniu ofiary zamówień, śledzenie i kontrolowanie ofiary, oszczerstwa (rozpowszechnianie plotek, fałszywych informacji), włamania do domu lub samochodu ofiary, kradzież rzeczy należących do ofiary, nękanie rodziny i przyjaciół ofiary, napaści oraz pobicia rodziny i przyjaciół ofiary. Podjęcie kroków prawnych wobec stalkera Jeżeli zachowanie Pana sąsiada spełnia również niektóre z ww. przesłanek, zasadne byłoby zgłoszenie organom ścigania takich działań z żądaniem podjęcia kroków karnych wobec tej osoby. Składanie fałszywych zawiadomień o rzekomo popełnionych przestępstwach Odnośnie składania przez sąsiada obciążających Pana fałszywych zawiadomień o rzekomo popełnianych przestępstwach – działanie takie również jest czynem karalnym określonym przepisem art. 234 Zgodnie z nim „kto, przed organem powołanym do ścigania lub orzekania w sprawach o przestępstwo, w tym i przestępstwo skarbowe, wykroczenie, wykroczenie skarbowe lub przewinienie dyscyplinarne, fałszywie oskarża inną osobę o popełnienie tych czynów zabronionych lub przewinienia dyscyplinarnego, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2”. Okoliczności Pana sprawy – a w szczególności wielość wszczynanych z inicjatywy sąsiada postępowań przeciwko Panu oraz fakt ich notorycznego umarzania przez organy ścigania jako bezpodstawnych – legitymują Pana również do zgłoszenia tym organom popełnienia przez owego sąsiada ww. przestępstwa i żądania ścigania go z tego tytułu. Prawo domagania się ochrony prywatności i dobrego imienia na drodze postępowania cywilnego Poza powyższymi sankcjami karnymi, które ewentualnie mogłyby objąć uciążliwego sąsiada, przysługuje Panu również prawo domagania się ochrony Pana prywatności i dobrego imienia na drodze postępowania cywilnego. Zgodnie bowiem z przepisem art. 23 Kodeksu cywilnego „dobra osobiste człowieka, jak w szczególności zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska, pozostają pod ochroną prawa cywilnego niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach”. Przepis ten nie jest katalogiem zamkniętym dóbr osobistych objętych ochroną prawną i niewątpliwie dobrem takim jest właśnie Pana prywatność oraz dobre imię. Może domagać się Pan, aby sąsiad nie nagrywał Pana kamerą video, nie zaczepiał Pana ani w inny sposób nie ingerował w Pana prywatne życie. Ponadto można ubiegać się o nakazanie sąsiadowi zaprzestania rozgłaszania nieprawdziwych informacji, wszczynania bezpodstawnych postępowań karnych itp. Naruszenie wspomnianych dóbr osobistych legitymuje Pana do podjęcia wobec owego sąsiada konkretnych kroków prawnych. Stosownie zatem do treści przepisu art. 24 Art. 24 Kodeksu karnego „Art. 24. § 1. Ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. W razie dokonanego naruszenia może on także żądać, ażeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności ażeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie. Na zasadach przewidzianych w kodeksie może on również żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny”. Powództwo o zaprzestanie naruszania prywatności oraz dobrego imienia Wobec powyższego – ze względu na przedstawione przez Pana okoliczności – jest Pan uprawniony do wystąpienia przeciwko sąsiadowi z powództwem o zaprzestanie naruszania Pana prywatności oraz dobrego imienia, a także zapłaty zadośćuczynienia za wyrządzoną krzywdę oraz na przykład przeproszenia Pana za bezpodstawne pomówienia na łamach lokalnego pisma czy gazety. Dowody obciążające stalkera Jednocześnie należy wskazać, iż we wszystkich ww. przypadkach najlepszym rozwiązaniem jest podejmowanie w pierwszej kolejności działań zmierzających do zgromadzenia obciążających sąsiada dowodów, a następnie dopiero wszczynanie odpowiedniego postępowania. Dowodami takimi mogą być zeznania zarówno świadków naocznych, jak i pośrednich (czyli takich, którzy dobrze znają Pana relacje z sąsiadem, są na bieżąco informowani o jego poczynaniach), w tym również zeznania innych osób nękanych przez tę osobę. Jeżeli istnieje taka możliwość, dobrze byłoby spróbować nagrać – np. na dyktafon – wypowiedzi tego sąsiada kierowane w Pana stronę. Warto także gromadzić wszelkiego typu listy, pisma czy inne wiadomości pochodzące od uciążliwego sąsiada, a nawet zrobić dokumentację fotograficzną skutków jego zachowań, jeżeli na przykład dochodzi do niszczenia mienia. W sytuacji podjęcia decyzji o wszczęciu postępowania sądowego warto jako dowód uporczywych i bezprawnych naruszeń Pana dóbr osobistych załączyć dokumentację związaną z postępowaniami karnymi prowadzonymi z inicjatywy sąsiada wobec Pana, które zostały umorzone. Wielość tych postępowań i fakt ich ciągłego umarzania niewątpliwie świadczy o złośliwym i bezprawnym dążeniu sąsiada do zakłócenia Pana spokoju. Na koniec warto wskazać, aby pod żadnym pozorem – choć podejrzewam, że może to w praktyce być trudne – nie dawać się sprowokować sąsiadowi i nie wdawać się z nim w żadne dyskusje, nie obrażać go i nie odpowiadać na jego zaczepki, gdyż takie zachowanie z Pana strony mogłoby być przez sąd uznane za bezprawne i osłabiłoby Pana argumentację przeciwko sąsiadowi. Jeśli masz podobny problem prawny, zadaj pytanie naszemu prawnikowi (przygotowujemy też pisma) w formularzu poniżej ▼▼▼ Zapytaj prawnika - porady prawne online .
- Ճ ачխзի
- Ψፅηիմጵሼፗв ваֆሿ
- Ռ ሀщα есατуч
- ሂαпри а
- Щаղеዥաዧο тθ уроձюգሳ иጣантեմуዙጷ
- Ωсуռяни ρудаտ
- Одезвθሀիтο аጬቴրоծи сαշат ፊоእо
--> Archiwum Forum quaku [ Generaďż˝ ] Sąsiad mi się remontuje od dwóch tygodni. Zaraz cholera mnie weźmie. Chodziłem, mówiłem i dowiedziałem: 'jak mi się zechce to przestane, mam robotę'. Od dwóch tygodni o godzinie 7:00 rano budzi mnie wiertarka. I tak wierci do zasranej 18-19 godziny. Nie wiem po jaką cholerę ten baran ciągle wierci. Prośby nie poskutkowały, a impreza trwa już kawał czasu - ja mam sesję i nie mogę się uczyć, a chcę się uczyć w swoim pokoju bo mam tam miejsce specjalnie wygospodarowane do edukacji, gdzie wiedza wchodzi mi dużo lepiej. Czy po 2 tygodniach ciągłego wiercenia od bladego świtu mogę podciągnąć to pod jakieś zakłócanie spokoju? Jak pozbyć się takiego wiejskiego cwaniaka? QamilekQ [ RuNNer ] Raczej nic mu nie zrobisz, cisza nocna jest od 22 do 6. [3] Bullzeye_NEO [ 1977 ] sorry bro .:Jj:. [ Legend ] A wiesz gdzie on tak wierci? Jeśli w podłodze czy ścianach przez dwa tygodnie bez przerwy to naprawdę dziwne. I co to za robota, powiedział? Bo jak otworzył domowy zakład nawiercania cegieł na zamówienie czy cuś... Może wylewki mu nie wychodzą i musi je skuwać i nowe robić :D [6] jojo121212121212 [ Generaďż˝ ] 3, 4 quaku [ Generaďż˝ ] Już właśnie zacząłem myśleć, że gość jest frustratem i za każdym razem kiedy się zdenerwuje odreagowuje wiercąc dziury, albo że jest dentystą dla zwierząt i boruje słonie. Gdzie wierci nie wiem, coś tam remontuje - to pewne. Mieszkam na parterze, baran mieszka w klatce obok na 3 piętrze, a mam wrażenie jakby pracował młotem pneumatycznym nad moją głową. I ja jestem bardzo cierpliwy, tylko dzisiaj już po prostu pękam ze złości, mam o 17:00 ważny egzamin, a ten pajac TYLKO KU**A WIERCI. jasonxxx [ Szeryf ] Raczej dla przyjemności sobie nie wierci. Swojego czasu jak miałem remont (taki od zera do pełnej opcji :), właśnie około dwóch tygodni to już mnie szlag trafiał jak ludzie przyłazili. Co miałem zrobić? Przerwać w połowie bo komuś wiertarka przeszkadza? Tak czasem bywa jak się mieszka w bloku, trzeba przywyknąć. crisu [ Konsul ] To jest jedna z zagadek natury której nikt nie potrafi wyjaśnić. Też nie raz u mnie takie wiercenie było , ale maksymalnie pare dni . Musisz przetrzymać. Emil22 [ Generaďż˝ ] Chcesz mieć spokój, to wyprowadź się z bloku, do domu, proste. Ty narzekasz, że od dwóch tygodni, ja mam sąsiada który robił remont dwa lata, dwa jebane lata, to była dopiero katorga. [11] ..::BaM::.. [ Centurion ] Bullzeye_NEO [ 1977 ] ja nad soba tez mam typa, ktory lubi sobie powiercic, ze sie tak wyraze nieekskluzywnie, ale ten to juz ten gosc to juz klasa 100%, hardkor w duszy w bani meksyk, zaczynal o 6:01 a konczyl o 21:59 pare dni z rzedu, tak ze trzeba bylo umilac sobie egzystencje napalm death, bo to jedyna muzyka ktora te odglosy zagluszala djakuba [ Palladyn ] Możesz iśc na policje że zakłuca twój spokój argumentując to niemożnością spokojnej nauki itp jakieś ciekawe argumenty jeszcze wymyślisz i powinni zareagowc. Jeśli nie zechcą postrasz ich jakimś wyższym organem zmiękną...a sąsiad na widok miśków też powinien da sobie spokój z wiertarką. Chyba że się nie przestraszy to może w odwecie włączy udar od 6 do 22 ZgReDeK [ Wredne Sępiszcze ] Kup słuchawki wyciszające .. ;] quaku [ Generaďż˝ ] Jak wprowadziłem się do tego mieszkania też je remontowaliśmy, wierciliśmy też - ale cholera dziennie maksymalnie pół godziny, czyli jeden pokój - pokoje z kuchnia są cztery, także to było 2h łącznego wiercenia. BO CO TU WIĘCEJ WIERCIĆ? Chyba sobie wycina wzorki na ścianie. No i cholera jasna dlaczego w okresie sesji!? Pal licho samo to, że drażni - nie skarżyłbym się gdyby to było w innym terminie, ale cholera czemu akurat sesja!? jasonxxx [ Szeryf ] quaku --> pech dla Ciebie i tyle. Niestety, zdarza się. BTW; w dniu katastrofy w Smoleńsku, akurat od 8 rano drzwi nowe wejściowe wstawiałem z bratem narzeczonej (proszę sobie wyobrazić, że nie wyczytałem ze swojej kryształowej kuli nadchodzącej tragedii!!), oczywiście kucie futryny dobre kilka godzin a tu przyłażą z wyrzutami "że nie mam poszanowania dla Pana Prezydenta". Mądrale za 2 dychy ;P I co, [email protected], że niby miałem przerwać i zostać bez drzwi wejściowych? :O [13] WTF? :))) LooZ^ [ intermarum ] djakuba: I co, remont w polowie przerwie bo policja przyjdzie? [ERROR] [ Centurion ] łłłłłłoooo ...człowieku... to mu nic nie zrobisz... jak model wierci do 19 to ty od 19-22 "impreze" zrób i może mu się odechce wiercić kamehameha [ Konsul ] jasonxxx, w sobotę napierdalałeś od 8 rano? Nie masz litości. [20] Bullzeye_NEO [ 1977 ] jak model wierci do 19 to ty od 19-22 "impreze" zrób i może mu się odechce wiercić tak, i punkt 22 powie gosciom 'won pastuchy, cisza nocna jest' Mada Fakir [ Bel-Shamharoth ] Flyby- Ja przeżyłem, ani nie leciał mi tynk na głowę, ani nikt niczego nie zalewał wodą. Ba, nawet nie było za wiele hałasów, zakładam, że twoi sąsiedzi musieli wynająć pana Ryszarda z pod piątki za pół litra, jeżeli nie potrafi nic zrobić bez zalania. [22] Flyby [ Outsider ] ..a czy ktoś "przeżył" adaptację strychu na mieszkanie nad swoją głową ? ..Lecący na głowę tynk, zalewanie wodą tego co zostało z sufitu (kapiąca z żyrandolu woda to oczywiście awarie elektryczne) ..Nieznośny hałas był tylko pomniejszym "dodatkiem" ;( ..Takich praktyk oczywiście powinno zabraniać prawo budowlane ale biznes i korzyści doraźne i tutaj były ważniejsze Mortan [ ] Idz mu pomoż, bedzie szybciej :> [ERROR] [ Centurion ] nie chodzi mi o to żeby gości zapraszał, tylko żeby muzykę głośno włączył... kumaty?? [25] Dycu [ zbanowany QQuel ] Znaczy się mam rozumieć że sąsiad ma nie remontować mieszkania bo quaku ma sesję? No wy chyba żartujecie. Nie robi tego w nocy, tylko w dzień, więc wsio rybka czy ma do wywiercenia milion tworów, czy sto tysięcy. [26] quaku [ Generaďż˝ ] Mam kupiłem stopery, nie są wystarczające ja dla mnie. Przyszedł oświecony wielce Dycu i rozgonił dzieciaki. Haters gonna hate. Skoro sąsiad ma pełne prawo do wywiercania sobie dziury w ścianie dziurka po dziurce przez dwa tygodnie - ja mam prawo domagać się ciszy w sesji, mamy równouprawnienie, tak? Kyahn [ Rossonero ] BTW; w dniu katastrofy w Smoleńsku, akurat od 8 rano drzwi nowe wejściowe wstawiałem z bratem narzeczonej (proszę sobie wyobrazić, że nie wyczytałem ze swojej kryształowej kuli nadchodzącej tragedii!!), oczywiście kucie futryny dobre kilka godzin a tu przyłażą z wyrzutami "że nie mam poszanowania dla Pana Prezydenta". Mądrale za 2 dychy ;P I co, [email protected], że niby miałem przerwać i zostać bez drzwi wejściowych? :O Ta, ja w dniu katastrofy miałem swój ślub i wesele. Teraz będę świętował a ludzie będą myśleć, że nienormalny jestem :) smalczyk [ Senator ] jason ---> właśnie około dwóch tygodni to już mnie szlag trafiał jak ludzie przyłazili dalej mieszkasz w bloku? to wyobraź sobie, że dla odmiany twój sąsiad wierci dwa tygodnie i córce spac nie daje. Nadal podzielasz jego punkt widzenia? ;))) Mnie po dwóch dniach wk.. złapał i prawie opierdzieliłem wiertnika - dwóch tygodni na chwilę obecną sobie nie wyobrażam :) Bullzeye_NEO [ 1977 ] [27] teraz masz pelne prawo powiedziec: fuck you, reality :D Royal_Flush [ Generaďż˝ ] Może ma zdupioną instalację elektryczną? To nie jest śmieszne ale mi poszła instalacja i kurde w wakacje robiliśmy remont głównie chodził oo wymianę właśnie instalacja ale i tak trzeba był rozjebać pół chałupy to od razu remont poszedł :) I powiem Ci że to nie byle co. Pierw szlifierką nakurwialiśmy linie gdzie mają lecieć kable. Potem młotem rozwalaliśmy to i robiliśmy takie tunele na te kable. Ok 2-3 dni roboty. Potem trza było wiercić te wszystkie dziury i znowu robota dla młota ok 2-3 dni roboty. Czyli ogólnie tydzień trwa takie ostre nakurwianie młotem, wiertarkami i innym głośnym gównem :) quaku [ Generaďż˝ ] No widzisz, a u mnie leci już drugi tydzień, także może chłop się poważne zajął stomatologią dużych zwierząt. Bo tak wiercić po 10 godzin dziennie? Nie wiem po co. Jeszcze brzmi to tak jakby ciągle to wiertło mu się omykało. LooZ^ [ intermarum ] quaku: wylewka + elektryka i masz 2 tygodnie roboty ;) quaku [ Generaďż˝ ] Idę strzelić sobie w łeb. Dycu [ zbanowany QQuel ] quaku - No ale poważnie, czego oczekiwałeś? Że wpadniesz do niego "Ej sąsiad, kurwa, Ja się uczę, więc przełóż remont o jakiś miesiąc, dobra?", a On odpowie "Spoko stary, wiem o czym mówisz, wyremontuję sobie chałupę za miesiąc, dwa jak Ci będzie pasowało" - No miej litość, człowieku. [35] kubinho12 [ Gooner ] Remont się robi w wakacje i tyle, jeśli nie jesteś egoistycznym dupkiem. Jeśli jesteś, to robisz właśnie w takim okresie. W wakacje można wyjść z domu na świeże powietrze, nawet po robocie i masz spokój. Na dodatek ludzie mają urlopy i wyjeżdżają, jeśli ktoś się uczy i pracuje to są jednostki, a nie WSZYSCY jak teraz chociażby. Jednak wejdzie dycu i zawsze napisze coś wszystkim na przekór, bo tak jest zajebiście. Dycu [ zbanowany QQuel ] A w wakacje to nikogo remont nie zdenerwuje? Zawsze się trafi ktoś nieszczęśliwy, zawsze ; ) [37] jasonxxx [ Szeryf ] Myślicie, że strzelił sobie w łeb? :( Pszczoła [ GKS Wybrzeze Gdansk ] strzeli sobie to i sesja z glowy ;] Tomuslaw [ Superbia ] [1] - a rozmawiałeś z nim? Nie ("Nie wiem po jaką cholerę ten baran ciągle wierci."). Po prostu wyżalasz się ludziom, którzy Cię pewnie nawet na oczy nie widzieli. Idź i spytaj dlaczego wierci i ile to jeszcze potrwa. To jest przerażające... jesteś na studiach, pewnie zdasz tę sesję (możliwe, że to Twoja któraś z kolei), a używać mózgu nie potrafisz. Można rozpocząć temat o uczelniach, a raczej: jakich ludzi "produkują". Pamięciówa, ZZ(Z)Z... ech... Chcesz się uczyć? Ja, jeszcze jak miałem egzaminy, osobiście nie miałem zawsze dobrych warunków do nauki. Próbowałem wobec tego znajdować inne, dogodniejsze miejsca - np. biblioteka na uczelni. Spróbuj. [35] - Mylisz skutek z przyczyną. Remonty są w wakacje, bo wtedy ludzie mają wolne i mogą sobie pozwolić na remont. Zresztą, nie ma znaczenia kiedy masz urlop i remontujesz chałupę. Całkowicie zgadzam się z Dycem [36] - zawsze znajdzie się jakieś "ale". [38] - ;D [40] HUtH [ pr0crastinator ] Najlepiej zakuwa się w nocy. Wtedy nikt nie wierci. smuggler [ Advocatus diaboli ] Lajf is brutal, trzeba zniesc. Ja mialem dzieciola, ktory przez tydzien chyba nawiercal sciane - kazdy jej cm2. A do tego chyba w innej klatce, bo wszelkie latanie i podsluchiwanie "skad on napierd..." nie daly rady. Wlacznie z sobota i niedziela, od 7 rano do 19. [42] SutiL [ Generaďż˝ ] od 6 do 22 moze robić co chce smuggler [ Advocatus diaboli ] Tez nie do konca, wbrew pozorom. Mozna goscia scignac, gdyby przesadzil z halasem itd. ale wiercenie w scianach raczej pod to nie podpada. quaku [ Generaďż˝ ] Tomusławie miły, który zarzuca mi braki umiejętności używania mózgu - czytaj, czytaj, czytaj... i rozum! Dokładnie w pierwszym poście napisałem, że byłem. Byłem, nie pytałem czy może przestać wiercić, po co wierci, jak bardzo kaloryczne jada obiady i czy nie zechciałby przesunąć remontu na za dwa tygodnie jak to wspaniałomyślny Dycu wymyślił, tylko zapytałem kulturalnie czy może nie wiercić w pewnych godzinach. Co usłyszałem? Jak jesteś ciekaw, przeczytaj pierwszy post. Gość jest prostak i chuj, najchętniej bym się jakoś odegrał. Wiem, że nie można długotrwale zakłócać spokoju w bloku - tylko nie wiem jeszcze jak go zaatakować. Nie jest tak, że mieszkając w bloku panuje zasada: wolnoć Tomku w swoim domku. Wolność jednego człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego. Suma sumarum - proces kształcenia padł na kolana chyba jeszcze za Twoich czasów. Jest mi bardzo przykro, że wyciągasz tak daleko idące wnioski dotyczące osoby fizycznej na podstawie postów, których na dodatek nie doczytałeś. Swoją drogą - nie wiem czy byłeś bumelantem i nie chciało ci się uczyć, ale niektórych zagadnień po prostu trzeba się nauczyć na pamięć, bo np. nie wiem jak chcesz uczyć się na zrozumienie nazw kości w nadgarstku. Nie będę uczył się w bibliotece, ponieważ mam tu pod ręką kawę i papierosy, wygodne łóżko i jedzenie na wypadek gdybym zgłodniał. HUtH - Wiem, że najlepiej zakuwa się w nocy, ale wstaję bardzo wcześnie do pracy. Także w nocy muszę spać. Sutil - to ja Ci będę przychodził od 6:00 do 22:00 pod Twoje drzwi i włączał radio z durną techniawą. Dziękuję, żegnam czule wszystkich haterów, którzy siedzą przed monitorami w ciszy i spokoju i nikt im od samego rana do wieczora nie wierci nad głową od dwóch tygodni. [45] [email protected] [ Radosny Futbol ] kubinho -> remont się robi wtedy, kiedy ma się urlop... Może ucz się w nocy, czy tam rano? Zawsze możesz też pójść do kolesia i mu pomóc, będzie szybciej ;] zawilec [ Konsul ] Mój się remontuje całe życie ^^ Idzie się przyzwyczaić. Ptosio [ Legionista ] W wakacje wbrew pozorom moze byc jeszcze gorzej, bo przeciez wtedy wielu ludzi ma wakacje/urlopy i takie wierfenienie dotyka ich bardziej bezposrednio. Swoja droga moze rzeczywiscie dobrym pomyslem byloby wyznaczenie jakichs okresow remontowych i ochronnych tak, zeby wszyscy czujacy niepohamowana rzadze wiercenia robili to naraz, a nie w sztafecie. Imak [ Generaďż˝ ] Mój sąsiad, mieszkający klatkę obok i piętro wyżej to od dwuch lat stuka jakimś młotkiem, czy czymś, głównie w weekendy, ale nie słychać tego aż tak bardzo, moż ejak się w ciszy siedzi to tak. Azerko [ Alone in the wild ] stary wiem co czujesz, mam podobnie. Moze nie wali tak czesto jak u ciebie, ale jak chce dluzej pospac to nie da rady bo od 8 zaczyna i tak wierci do okolo 16, tyle ze nie caly czas. Chociaz i tak potrafi ostro wkur***ać ucho, ale podobno konczy wiec mam o tyle dobrze. :) Coy2K [ Veteran ] oczywiście wielce pokrzywdzony quaku nie pomyślał, że gość może wziął urlop w robocie, żeby przeprowadzić remont stąd wykorzystuje ten czas najefektywniej jak to się da żeby wyrobić sie przed końcem urlopu ? a no tak, zapomniałem, przecież quaku ma sesje i wszystkich innych w dupie, byleby mu nikt nie przeszkadzał. I nie rób z siebie męczennika, bo każdy mieszkający w bloku doświadczył wiercenia, walenia młotkiem i innych cudów Sanchin [ Orchid Samurai ] Tu gdzie teraz mieszkam na studiach remont dookoła jest cały czas prawie. Na początku zeszłego roku - mieszkanie obok, kumpel się zastanawiał kiedy mu się w plecy wwiercą (wspólna ściana), ostatnio mieszkanie niżej (dokładnie pod moim pokojem) - jak kuli coś, to mi się łóżko trzęsło. Do tego od dobrego roku remont kamienicy obok - okna w dzień nie otworzysz bo łomoczą się ciężkimi maszynami, młotami, syf się niesie). I to skubani tak punktualni, że można było zegarek do nich nastawiać - punkt łomot. Raz się przebudziłem i nie słyszałem nic, to pomyślałem, że może skończyli. Popatrzyłem na zegarek - O 7 - łomot jak co dzień. Mada Fakir [ Bel-Shamharoth ] kubinho - Gdyby gość zaczął remont w wakacje, każdy kto chciał by trochę dłużej pospać by miał pretensje, że o 7 mu wiercą i by były pytania, dlaczego gość nie może wiercić tak od 15 do 17. Remont zawsze będzie wkurzał osoby postronne, taka jest wada każdego remontu. pawcyk3 [ Prawie jak Steven Seagal ] U mnie w bloku remonty trwają gdzieś od listopada - nowy blok, ludzie się wprowadzają, trzeba przeżyć. A sesje mam tak samo jak autor wątku... Inna sprawa jest z debilami mieszkającymi pode mną - jak sobie puszczą swoje kretyńskie "umcy-umcy" to mi całe mieszkanie rusza... od 6 do 22 moze robić co chce Nie, nie może. Polecam lekturkę odpowiednich kodeksów ;P $ebs Master [ Profesor Oak ] idz sie uczyc do kumpla jakiegos [55] KoSmIt [ Like No Other ] Trzeba było się uczyć zamiast na golu siedzieć :P A na serio, to ja pamiętam jak u mojej babci sprzątaliśmy piwnice(Wola, niskie bloki pełne starych ludzi) Stoję na schodach i czekam aż coś mi podadzą, żeby wynieść, a tu schodzi jakaś babka i do mnie "O, pan też patrzy co oni tu wyprawiają?" Przypomniało mi się jeszcze więcej sytuacji, jak babcia wyjechała do sanatorium i coś tam mieliśmy zostawić w mieszkaniu u niej, wchodzimy, nie zamykamy drzwi, bo zaraz i tak wychodzimy, a tam się wbija sąsiadka 85lat, bez pukania, czy dzwonienia i mówi, że myślała, że ktoś się włamuje... Potem za każdym razem jak otwieraliśmy drzwi, to z naprzeciwka się uchylają drzwi i oczywiście sąsiadeczka na warcie. No, ale nie na temat się rozpisałem xD U mnie jak raz przez cały dzień poszerzaliśmy drzwi, i trzeba było futryny wyciąć, o dziwo nikt nie przyszedł, wszystko zależy od sąsiadów :) W ramach zemsty polecam program Głośny sąsiad, lub Revenge CD :> Al Swearengen [ Centurion ] oglądaliście Reign Over Me z Adamem Sandlerem? spoiler start Kto wie, może tu jest taka sama sytuacja. Może żona mu zmarła , a przed śmiercią ciągle obiecał jej iż wywierci coś tam w domu, gościu odkładał to ciągle, a teraz po jej śmierci wierci ile stop A tak na serio, to nic mu raczej nie możesz zrobić, podejrzewam ze jakby chciał to mógłby robić remont po remoncie do usranej śmierci, a ty i tak byś mu nic nie mógł zrobić. _MyszooR_ [ Senator ] Ja bym cisnal z muzyka , skoro gosc wierci od 7 , to bym wstal o 6 i muzyka na maxa xanat0s [ Wind of Change ] KoSmIt --> IMO taki sąsiad co tak kontroluje lokal sąsiada, gdy ten wyjeżdża to skarb - darmowa, 24h ochrona :) quaku [ Generaďż˝ ] Coy2k - Haters gonna hate, once again. KoSmIt [ Like No Other ] Szczególnie, że gdyby do środka ktoś się włamał, to 85 letnia babcia wchodząc do środka, na pewno spłoszyłaby włamywaczy. Nie było potrzeby pilnowania, bo w babci sklepie w przybudówce do bloku cały czas ktoś z nas siedział od 8 do 19 :) Odnośnie pilnowania to pod koniec listopada wróciłem strasznie zmęczony ze szkoły, siostry chore i koło wszyscy położyli się spać. Mój tata wraca do domu o a tam ktoś na balkonie(pierwsze piętro nad daszkiem klatki) Oczywiście jak tylko zapaliło się światło to uciekli, a na drzwiach i oknie ślady włamywania. Normalnie szok, że złodzieje byli na tyle głupi, żeby nie obejść bloku dookoła, bo zobaczyliby światło zapalone u siorki, bo zasnęła z włączonym tv i zapalonym światłem. Na szczęście nie weszli, bo z tego, co policja powiedziała po oględzinach, to używali śrubokręta i chcieli nim podważyć drzwi xD Dobrze, że antywłamaniowe były, ale cała sytuacja była na tyle komiczna(no może poza tym, że drzwi podrapane i plastik odgięty), że wyglądała jakby szli ulicą i stwierdzili "O ciemno to się włamujemy" xD I sąsiedzi, którzy zwykle pilnują i wyglądają z okien nikt nie zauważył, że ktoś wchodzi na balkon. kulako [ pR0_g4m3r_pL ] Takie są uroki mieszkania w kupie... Ale podejrzewam, że jeśli Ty byś robił remont i by przyszli sąsiedzi z pretensjami to też byś napisał wątek, że jakim prawem sąsiadom może Twój hałas przeszkadzać. Jeśli się chce ciszy, to się mieszka w domu jednorodzinnym, chociaż nie zawsze, sam jestem tego dobrym przykładem. smalczyk [ Senator ] Zupelnie na poważnie podpowiem ci jedno - jest przepis, który nakazuje ograniczyć czas ciężkich robót (a do takich z pewnościa można zaliczyć wiercenie porządnym sprzetem w powierzchniach nośnych budynku) jedynie do godz. 20. Po tym czasie możesz ładnie poprosic o ich zaprzestanie pod groźbą :) [63] tomazzi [ Flash YD ] :P Tomuslaw [ Superbia ] quaku - Tomusławie miły, który zarzuca mi braki umiejętności używania mózgu - czytaj, czytaj, czytaj... i rozum! Dokładnie w pierwszym poście napisałem, że byłem. Byłem, nie pytałem czy może przestać wiercić, po co wierci, jak bardzo kaloryczne jada obiady i czy nie zechciałby przesunąć remontu na za dwa tygodnie Ale ja dokładnie o tym mówiłem - że masz iść spytać czy może przestać wiercić i po co wierci (odsyłam do [39]). Zamiast tego przychodzisz do niego i (jak wynika z [1]) pytasz go czy może wiercić akurat wtedy i wtedy - zabraniasz mu czegoś. Nic dziwnego, że koleś się czuł obruszony i stwierdził "jak mi się zechce to przestane, mam robotę". Jeszcze mi później piszesz "Suma sumarum - proces kształcenia padł na kolana chyba jeszcze za Twoich czasów."... weź się lepiej za te książki, bo ponoć masz egzamin czy coś innego (co do "moich czasów" - nie aż tak dawno temu miałem egzaminy). Nie będę uczył się w bibliotece, ponieważ mam tu pod ręką kawę i papierosy, wygodne łóżko i jedzenie na wypadek gdybym zgłodniał. To wymyśl sobie inne miejsce. Szukasz wymówek, byleby się nad sobą użalać "o Boże, sąsiad mi wierci"? To forum to jedna z możliwości robienia tego? Daruj sobie, chłopie... Dziękuję, żegnam czule wszystkich haterów, którzy siedzą przed monitorami w ciszy i spokoju i nikt im od samego rana do wieczora nie wierci nad głową od dwóch tygodni. Jeżeli narzekasz, że ktoś przeszkadza Ci się uczyć (tylko) przez 2 tygodnie (i nie tylko o sąsiadów mi chodzi), nie znajdując sobie przez ten czas żadnego innego miejsca, to możesz mieć pretensje tylko i wyłącznie do siebie. Gość jest prostak i chuj, najchętniej bym się jakoś odegrał. Wiem, że nie można długotrwale zakłócać spokoju w bloku - tylko nie wiem jeszcze jak go zaatakować. Zamiast porozmawiać - odegrać się. Bez komentarza. Coy2k - Haters gonna hate, once again. Ale akurat rada z [50] jest jak najbardziej ludzka. Zachowujesz się jak dzieciak - zamiast przyjąć możliwość, że możesz nie mieć racji, po prostu się obrażasz. Tak jak na sąsiada. Nie jesteś pępkiem świata. snopek9 [ Futbolowy Fanatyk ] Mieszkam w domu, na wsi. Czesto montuje kuchnie w Warszawiew blokach, wiercenia duzo nie ma. Jednak jak pochodze po tych blokach i poslucham co tam sie caly czas dzieje, min przez takich jak ja to bym w zyciu do bloku sie nie wyprowadzil, no w zyciu...albo zostac na wsi, albo pojsc do miasta, ale kupic dom...tylko, ze taki dom w miescie to giga wydatek, a lokalizacja slabsza niz w centrum w bloku. edit: Gdyby ktos mnie wiertarka obudzil w moim domu o 6 rano to bym pekl ze smiechu i sie obudzil, bo takie cos w domu jest nierealne i czlowiek sobie nie zdaje sprawy ze takie rzeczy sie zdarzaja. quaku [ Generaďż˝ ] Ale ja dokładnie o tym mówiłem - że masz iść spytać czy może przestać wiercić i po co wierci (odsyłam do [39]). Zamiast tego przychodzisz do niego i (jak wynika z [1]) pytasz go czy może wiercić akurat wtedy i wtedy - zabraniasz mu czegoś. Nic dziwnego, że koleś się czuł obruszony i stwierdził "jak mi się zechce to przestane, mam robotę". Byłem kulturalny, poszedłem naświetlić sprawę i uprzejmie zapytałem czy w danych godzinach pan mógłby nie wiercić - gdzie tu niepoprawne zachowanie? Osobiście bym się zdenerwował gdybym to ja wiercił i przychodził mi ktoś z tekstem: 'a co pan wierci?', 'a po co pan wierci?' - to nie jest mój biznes co chłop wierci, jeśli ma remont to sobie niech go robi, ale z uwzględnieniem innych ludzi. Szanujmy się, a z mojej strony była kulturalna prośba. I od razu odpowiem Ci na to: Zamiast porozmawiać - odegrać się. Bez komentarza. Gdzie ja napisałem, że nie rozmawiałem? Kulturalnie próbowałem znaleźć konsensus i zostałem jawnie pojechany - sceny nie robiłem, tylko było 'żegnam czule', odwrót na pięcie. Dobry z Ciebie demagog, z fanatycznym uporem w swoje. To wymyśl sobie inne miejsce. Szukasz wymówek, byleby się nad sobą użalać "o Boże, sąsiad mi wierci"? To forum to jedna z możliwości robienia tego? Daruj sobie, chłopie... Co chcesz udowodnić? Że nie ma w Tobie polaczkowości, a ja jestem jej podręcznikowym przypadkiem? Daleko wysunięte wnioski wyciągasz na podstawie kilku postów. W tym bloku, a przynajmniej w tej klatce nigdy nie mieliśmy problemów z sąsiadami - zawsze jak ktoś planował zrobić imprezę, wywieszał stosowną kartkę - nikt się nie czepiał, ani do mnie nie była nigdy wzywana policja w związku o zakłócanie ciszy nocnej, ani sam nie musiałem interweniować - bo jak ktoś mnie prosił o wyrozumiałość, to choćbym miał na rano do pracy, a impreza skończyła się o 5:00 - to jednak ktoś mnie poinformował, poprosił i ja to uszanuję. Bo rozumiem, że inni ludzie mają swoje potrzeby i jeśli są szczerzy i serdeczni - mogę ustąpić. Jeżeli narzekasz, że ktoś przeszkadza Ci się uczyć (tylko) przez 2 tygodnie (i nie tylko o sąsiadów mi chodzi), nie znajdując sobie przez ten czas żadnego innego miejsca, to możesz mieć pretensje tylko i wyłącznie do siebie. Ależ ja się uczę, u znajomych - tylko ile można? Mam chęć uczyć się w domu ponieważ jest to miejsce gdzie najlepiej przychodzi mi nauka, zapewne też takie miejsca posiadałeś. Ale studia już skończone, więc jesteś taki dorosły, że kompletnie o tym zapomniałeś. Zarzucasz mi wielką dziecinność, sam stawiając się na piedestale dorosłości jednocześnie wypowiadając się na tematy, które zupełnie Cię w tej chwili nie dotyczą, może i były niedawno - ale zachowujesz się jak stronniczy stetryczały. Prosta sprawa, widzisz chłopa który chce zrobić remont i absolutnie jest to jego święte prawo i wręcz obowiązek - jasne, niech napierdala codziennie przez dwa tygodnie po 10 godzin wiertarką, bo ma do tego pełne prawo. Władca wierci już od dwóch tygodni, bo ma do tego prawo, a reszta poddanych mieszkańców bloku niech nawet nie spróbuje kiwnąć palcem. Bo mają obowiązek wysłuchiwania - jedziesz przejaskrawieniem to ja też będę. Ty jesteś oazą spokoju, która bez zająknięcia wytrzyma codzienne 10h wiercenia przez 2 tygodnie? Jak ktoś uderzy Cię w twarz, to też nie oddasz? Mark24 [ Legend ] quaku - nic na to nie poradzisz, takie jest prawo. Sąsiad może w swoim mieszkaniu robić remont przez cały dzień, oprócz godzin ciszy nocnej. Ty mu nie możesz tego zabronić w żaden sposób. Koniec tematu. W UK jest trochę lepiej - bo zakłócać ciszę "remontami" (używać power tools) można od 8 do 17. W soboty od 9 do 13, w niedzielę w ogóle nie można. Jak ktoś chce dłużej musi zapłacić w urzędzie miasta i dostać odpowiednie pozwolenie (wcześniej sąsiedzi otrzymują pisma z zapytaniem, wystarczy, ze jeden powie NIE i sąsiad pozwolenia nie ma). A kara za remontowanie sobie mieszkania i zakłócanie ciszy sąsiadom po godz. pracy (czyli 17 lub przed idzie w tysiące funtów. Bodokan [ Starszy od węgla ] quaku ---> zmieniłem mieszkanie w lipcu zeszłego roku i musiałem trochę powiercić w tym nowym. W sumie nie skończyłem i jeszcze trochę powiercę wiosną. I jak ktoś mi przyjdzie z takimi uwagami, to mu powiem "sp..", chociaż w zasadzie jestem człowiekiem kulturalnym. Czy Ty wiesz na czym polega remont? Pewnie nie. A może facet musi młoto-wiertarką usuwać glazurę, tynk, lastryko i kuć w ścianach na instalacje? I w zasadzie - jeżeli robi to między 6-22, to możesz mu naskoczyć razem z policją. Jeżeli w ogóle ta policja przyjedzie. I jeszcze to - Ty parter, a on 3 piętro klatka obok, no bez jaj. A może ten człowiek Tobie zaproponuje, żebyś studiował, jak zakończy remont - taka sama logika;-) Tomuslaw [ Superbia ] quaku - Co chcesz udowodnić? Że nie ma w Tobie polaczkowości, a ja jestem jej podręcznikowym przypadkiem? Wmawiaj sobie co chcesz, ale chociaż nie wpychaj mi do ust słów, których nie powiedziałem, ani też które nie wynikają z kontekstu. Mam chęć uczyć się w domu ponieważ jest to miejsce gdzie najlepiej przychodzi mi nauka No i dobrze. Nie musisz jednak uczyć się zawsze tak jak chcesz. Pomyśl sobie, że są osoby, którym warunki w jakich się uczysz uznałyby za miejsce dobre do nauki. zachowujesz się jak stronniczy stetryczały Nie wiem w jakim towarzystwie się obracasz, ale przejdź się po domach swoich znajomych i zobacz w jakich warunkach oni żyją i w jakich mają warunki do nauki. Niektórzy nawet na tę naukę nie mają czasu, bo trzeba pomóc młodszemu niepełnosprawnemu rodzeństwu w lekcjach. Dwa tygodnie nauki poza domem nie są nie wiadomo jaką katorgą i gniewem bożym, byś specjalnie do tego celu zakładał wątek i się frustrował, tracąc nerwy. Władca wierci już od dwóch tygodni, bo ma do tego prawo, a reszta poddanych mieszkańców bloku niech nawet nie spróbuje kiwnąć palcem. Skąd założenie, że ma takie podejście? Może wyślij dziewczynę/brata/matkę, by z nim na spokojnie porozmawiali(-ły) (czytaj: przychodzi z uśmiechem na twarzy, nie ironizuje, nie wytwarza wrogiej atmosfery - czynniki, które działają na podświadomość i podświadomie je wytwarzamy) i zobaczysz jaki będzie efekt. Ty jesteś oazą spokoju, która bez zająknięcia wytrzyma codzienne 10h wiercenia przez 2 tygodnie? Na pewno nie zakładałbym na ten temat wątku i nie frustrował się w Internecie. Za to miałbym powód, by częściej wychodzić z domu, np. do klubów, pubów, przebywać wśród znajomych... a uczyć się zawsze można gdzie indziej. Ty się użalasz, a inni potrafią znaleźć dobre strony. Jak ktoś uderzy Cię w twarz, to też nie oddasz? Co to w ogóle za głupie porównanie? Bodokan - Ty parter, a on 3 piętro klatka obok, no bez jaj. Rzeczywiście ([7]). Quaku- Tak dużo (!) Was dzieli i jeszcze masz pretensje? Kim Ty jesteś? Księżniczką, która nie może zasnąć na parunastu materacach, bo ziarno grochu leży pod najniższym z nich? Wiesz co... cofam co powiedziałem we wcześniejszych postach i w tym poście. Miej własne zdanie i rób co chcesz. Nawet mi odpisz, ale i tak nie odpowiem, bo to nie jest coś, co... potrafię strawić. Ja się z tego wątku umywam i pozdrawiam. davhend [ Trophy Hunter ] Ja bym po tym wszystkim od godziny 20 do 22 grał na maxa najnowsze hity z eski. :) Swoją drogą też to przerabiałem tyle razy. Nie ma nic gorszego niż chcesz się wyspać po imprezie czy coś, a tutaj 7 rano: DDRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRR". Dajesz poduszkę na głowę: DRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRR - pospane. Chcąc nie chcąc wstajesz na nogi - rozglądasz się sklejonymi na wpół oczami po pokoju i idziesz do kibla klnąć całą linię rodową tego na górze. Pewnie karma sprawi, że zaniedługo będę miał przesrane w tych kwestiach, bo po sylwestrze do dzisiaj jeszcze leżą "resztki" kebaba na daszku sąsiada z pierwszego piętra. Maverick [ Konsul ] Nie mozesz tego podciagnac pod zaklucanie spokoju. Jak chcesz miec cisze bo "burczenie muchy" Cie rozprasza, to pozostaje tylko maly domek w lesie w Bieszczadach. Ewentualnie spakuj ksiazki i idz sie uczyc do biblioteki. © 2000-2022 GRY-OnLinePosty: 5. problem z "sąsiadem". Witam. Mam ogromny problem z sąsiadem który jest powiedzmy niespełna rozumu i jest bezpośrednio mówiąc chamski. zaczęło się od tego iż uznał ze ogrodzenie jest pól metra w jego działce.. wezwał geodetę i stwierdzono ze tak naprawdę jeden słupek jest 10 cm w jego działce a reszta oddala się na
Tutaj przez nieruchomość sąsiednią rozumie się nie tylko działkę bezpośrednio graniczącą z tą, na której wykonuje się działania, ale i tą, która nie ma bezpośredniej styczności, ale odczuwalne są na niej oddziaływania. Art. 145. kc - Służebność drogi koniecznej - przesłanki. § 1.